Koordynatorzy za marne 400 zł

Urząd Miasta chce od nowego roku zatrudnić w przedszkolach i szkołach koordynatorów, którzy pomogą nauczycielom w pracy z dziećmi, głównie w języku polskim, angielskim i nauczaniu zintegrowanym. Chętnych na razie nie widać, bo za 400 zł brutto nikt nie pali się do pracy.
Nie w magistracie jak zwykle, a w świetlicy ośrodka przy Rzeźniczej obradowała dziś komisja oświaty Rady Miasta. Spotkanie trwało krótko, bo zaledwie pół godziny. Radni zajęli się trzema projektami uchwał. Zgłoszono m.in. poprawkę do przyszłorocznego budżetu, przyjęto, że od 1 sierpnia 2010 roku SP 8 zostanie przekazana Marszałkowi Województwa Śląskiego. Skupiono się na wprowadzeniu koordynatorów do raciborskich placówek oświatowych.
Magistrat chciałby, aby w nowym roku w przedszkolach, podstawówkach i gimnazjach pracowali koordynatorzy do spraw oświaty. Dlaczego? - Bo taką potrzebę zgłaszają placówki - tłumaczy wiceprezydent Ludmiła Nowacka. Zadaniem koordynatorów będzie pomoc nauczycielom w nauczaniu, doborze szkoleń, doskonaleniu zawodowym, wdrażaniu programów autorskich. Mają też uczestniczyć w zajęciach otwartych.
Potrzebni są nauczyciele dyplomowani, z bogatym doświadczeniem i licznymi osiągnięciami – mówiła wiceprezydent Ludmiła Nowacka. Za pracę magistrat gwarantuje im 400 zł brutto miesięcznie. Koordynator miałby się stać docelowo metodykiem. Wymagania spore, ale niejeden nauczyciel uczący w Raciborzu sprostałby temu zadaniu. Chętnych jednak jak dotąd nie ma. – Na 600 nauczycieli lasu rąk nie widać - żalił się prezydent. – Do tej pory zgłosiły się trzy panie do przedszkola, ale jedna zrezygnowała. W szkole natomiast tylko jeden nauczyciel - koordynator rozpocznie pracę od stycznia – dodał.
– Chętnych nie ma, bo kto za 300 zł na rękę chce pracować. Jak nauczyciel potrzebuje dorobić, to bierze dodatkowe godziny w szkole. Dajcie wyższą stawkę, to może i chętnych przybędzie – sugerował radny Marian Gawliczek. Usłyszał od prezydenta, że miasto musi oszczędzać fundusze. – Stworzenie funkcji koordynatora jest krokiem gminy w nieobowiązkowym kierunku – podsumował Lenk. – I tak uważam, że powinniście dodać trochę grosza – skwitował Gawliczek. – Jeszcze nie wiemy jakie będzie rzeczywiste zapotrzebowanie na koordynatorów w szkołach. Tylko na wniosek nauczyciela w placówce pojawi się taka osoba. Jeśli nie zrobimy naboru, wtedy się zastanowimy nad podniesieniem stawki – zakończyła rozmowę wiceprezydent Nowacka.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany