Kino Bałtyk czeka kompleksowa modernizacja

Bałtyk to jedno z pięciu kin podlegających Instytucji Filmowej "Silesia-Film" w Katowicach. Ta z kolei podlega śląskiemu marszałkowi. Bałtyk jest więc kinem samorządowym. W tym roku, do listopada, odwiedziło go ponad 60 tys. osób. Pomógł Kler - hit ekranu 2018. Jak obliczono średnio każdy z raciborzan zagląda na Londzina1,19 razy w roku. Tegoroczne nakłady na kino IF szacuje na blisko 129 tys. zł.

W 2019 r. Silesia chciałaby wykonować dokumentację na modernizację kina. Być może powstanie druga sala, tak by poszerzyć dostępny repertuar. Więcej ma być spotkań autorskich i innych wydarzeń. IF weźmie pod uwagę sugestie radnych, by poprawić stan wyjścia z kina, polepszyć ofertę sklepiku, a także wprowadzić bilety jako bony podarunkowe. Lepsza ma być też promocja.

Wszystko, zdaje się, po to, by Bałtyk nie miał w Raciborzu konkurenta. Dyrektor Tomiczek mówił wprost, że pojawienie się miniplexu Mówi Serwis oznaczałoby poważne kłopoty dla jego kina, tym bardziej, że Silesia już teraz do biznesu dopłaca.

Miniplex, przypomnijmy, chciałaby zbudować przy Szewskiej-Młyńskiej prywatna spółka związana z grupą Polsat. Do inwestycji konieczne jest jednak nabycie prywatnej działki po byłej synagodze (jej właściciel wyraża na to zgodę) oraz miejskiej. Na sprzedaż tej drugiej nie zgodzili radni poprzedniej kadencji na ostatniej sesji. Inwestycję Mówi Serwis forsował ówczesny prezydent Mirosław Lenk. Podpisał nawet list intencyjny. Inwestorzy przylecieli wtedy do miasta śmigłowcem. Lądowali na murawie OSiR.

Obecny prezydent, z chwilą obejmowania stanowiska, mówił, że lokalizacja miniplexu przy Szewskiej-Młyńskiej nie jest najszczęśliwsza. Dzisiejsza dyskusja wskazuje, że miasto skłania się raczej ku ochronie starego poczciwego Bałtyku.

Zapis wypowiedzi dyrektora Tomiczka i pytania radnych na wideo - czas od 25:24