O krok za daleko? Kiepski finisz pietrowickiego samorządu siódmej kadencji

Źródłem sporu w pietrowickim samorządzie stała się ostatnia gazetka, którą sygnują Henryk Marcinek, Adam Wajda, Andrzej Olbrich oraz Joachim Wieczorek. To krytyka wójta Andrzeja Wawrzynka i wielu innych osób. Bezpłatne pismo roznoszono po domach w gminie. Wywołała różne reakcje wśród mieszkańców.

Dziś w porządku ostatniej sesji, poza podjęciem uchwał, znalazł się punkt o nazwie "wniosek w sprawie inicjatywy zgłoszenia do Prokuratury Rejonowej w Raciborzu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa dotyczącego naruszenia dyscypliny finansów publicznych przez wójta gminy Andrzeja Wawrzynka poprzez zaciąganie w imieniu Gminy zobowiązań bez zgody wyrażonej w uchwale Rady". Dołączono do tego uzasadnienie. Temat ten został też wcześniej omówiony w gazetce. Chodzi o kontrakt z jedną z raciborskich firm.

Nie było jednak okazji, by temat omówić na sesji. Na jej początku wójt rozdał pamiątkowe kubki, było wspólne zdjęcie, głosowanie nad uchwałami i na tym uprzejmości się dziś skończyły. Po głosowaniu nad ostatnim projektem wiceprzewodniczący Piotr Bajak dał Henrykowi Marcinkowi koszyk zachęcając, by ten udał się na spacer do lasu.

- Nie jest to ocena pańskiej pracy samorządowej, ale ostatnie wydarzenia, które miały miejsce, a w szczególności artykuł w pana gazetce, grupa radnych nie zgada się z pana stanowiskiem, pozwoliliśmy sobie też na mały prezent i tutaj symboliczny koszyk, być może się przyda na wycieczkę do lasu, dłuższe wakacje, zbieranie grzybów, by nabrać dystansu większego. To tyle - mówi wiceprzewodniczący Piotr Bajak wyjmując koszyk schowany za banerem. - Myślę, że to samo mogę powiedzieć - odparł przewodniczący.

- Poszedł o krok za daleko, zapędził się, trudno mi go zrozumieć - mówi w rozmowie z nami P. Bajak. Zastrzega, że mógłby długo mówić o osiągnięciach Henrykach Marcinka i jego niewątpliwych zasługach dla gminy, ale gazetka i wspomniany punkt obrad przelały czarę goryczy. - Nie ten sposób, nie ta forma - dodaje Bajak. Jego zdaniem przez 16 lat było dużo czasu, by wyjaśnić wiele spraw. - Szkoda, że przez to wszystko traci wizerunek gminy - uważa wiceprzewodniczący.

Razem z przewodniczącym Marcinkiem byli bardzo blisko w działalności samorządowej. Teraz są na przeciwległych biegunach. Piotr Bajak startuje z komitetu wójta. Joachim Marcinek, razem z Adamem Wajdą - byłym sekretarzem, A. Olbrichem i J. Wieczorkiem wspiera jego kontrkandydata, Rajmunda Liberę.

Poza wiceprzewodniczącym Bajakiem z sali obrad wyszło jedenastu radnych. Wyszli też sołtysi, wójt i część urzędników. Został tylko Henryk Marcinek oraz radny Olbrich, sekretarz, skarbnik i szefowa biura rady. Radnego Wieczorka nie było na sesji. Sesję zakończono.

Przewodniczący Henryk Marcinek w rozmowie z nami mówi, że nie jest zaskoczony obrotem sprawy, bo spodziewał się bojkotu tego punktu obrad. Przekonuje, że demokracja nie przyjmuje tego, że ktoś się obraża. Liczy się prawda, a jeśli tak, to trzeba jej dochodzić.

Wiele osób przypomina, że 16 lat temu Henryk J. Marcinek wręczył wędkę ówczesnemu przewodniczącemu Rady Brunonowi Stojerowi.

Nie udało nam się zdobyć komentarza wójta do dzisiejszych wydarzeń.

Media poinformowano przed sesją, że dojdzie do nieoczekiwanych wydarzeń.

th, w

Kto startuje w pietrowickich wyborach czytaj [tutaj]