Stacja dializ w nowych rękach. Są obawy!

Firma Nefrolux wygrała przetarg na dzierżawę pomieszczeń i urządzeń raciborskiej stacji dializ przy Gamowskiej. Zastąpi dotychczasowego dzierżawcę - firmę Fresenius. - Mam poważne obawy - mówił dziś na sesji radny Zbigniew Barto. - Podzielam je - odparł dyrektor szpitala Ryszard Rudnik.
Radny Zbigniew Barto, na co dzień ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii szpitala w Raciborzu, mówił dziś na sesji, że dochodzą do niego niepokojące sygnały, iż nowa firma może nie zapewnić odpowiednich standardów, takich, jakie zapewnia teraz Fresenius. - W przetargu na dzierżawę stacji jedynym kryterium była cena, a to nie wszystko. Obawiam się, że nowa firma będzie oszczędzać albo splajtuje - komentował, pytając też o pracowników Freseniusa, którzy od 1 stycznia nie będą mieli co robić w stacji, bo przejmie ją Nefrolux. Wnioskował, by jak najszybciej zebrała się rada społeczna lecznicy i zbadała sprawę.
- Gdybym Pana nie znał, to powiedziałbym że lobbysta. To podejrzane, że firma nie odwołuje się od wyników przetargu, tylko szuka po cichu zwolenników - odparł starosta Adam Hajduk. O wyjaśnienie poprosił jednak obecnego na sesji dyrektora szpitala Ryszarda Rudnika. Zapewnił na koniec, że rada społeczna o sprawie wie, a jej zwołanie nie ma w tym przypadku sensu, pomijając już kwestie odległego terminu, w którym mogłoby się odbyć posiedzenie.
Dyrektor Rudnik podzielił obawy radnego Barto, dodał, że ma teraz poważny zgryz, ale nie ma powodów, by nie zaufać Nefroluxowi. Tłumaczył, że szpital chciał nie tylko wydzierżawić pomieszczenia i urządzenia stacji, ale także dokonać cesji kontraktu. Jako że kończy się roczna umowa z Freseniusem, wspólnie z Narodowym Funduszem Zdrowia ustalono, w jaki sposób wydzierżawić stację na kolejne 10 lat. Przyjęto, że szpital ogłosi konkurs ofert na dzierżawę pomieszczeń i urządzeń, a NFZ ogłosi konkurs na świadczenie usług.
W konkursie ogłoszonym przez szpital wygrał Nefrolux. Zaoferował rocznie 800 tys. zł czynszu. Dwa lata musi zapłacić z góry. Fresenius oferował 400 tys. zł. Teraz Nefrolux musi zdobyć kontrakt z NFZ. - Jeśli zdobędzie, wówczas mamy gwarancję, że jakość usług będzie na odpowiednim poziomie - puentował dyrektor Rudnik. Jeszcze raz dodał, że nie ma powodów, by unieważniać konkursu, choć "ma poważny dylemat".
Radni jednak nie ustępowali. Pytali, co się stanie, jeśli po roku nowy dzierżawca splajtuje? - Zawsze można mieć obawy - odparł Rudnik, ale ujawnił, że działalność stacji dializ jest wysoce rentowna. - Aż się sam zdziwiłem. Sięga 40 proc. - odparł.
Personel Freseniusa będzie mógł wrócić do Szpitala Rejonowego, a od nowego roku, jeśli wyrazi taką wolę, rozpocząć pracę w nowej firmie.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany