Przedszkole po węgiersku i polsku

19 przedszkolanek z Budapesztu przyjechało do Raciborza. Dzisiaj rano, razem ze swoimi polskimi koleżankami poprowadziły wspólne zajęcia, między innymi w przedszkolu nr 23. Z partnerami z Węgier placówka z Mysłowickiej współpracuje już od 1997 roku, czyli od wielkiej powodzi.
- Naszych gości najbardziej zaciekawiła tablica z prawami dziecka. Prosili o przetłumaczenie i bardzo się dziwili, że u nas o prawach człowieka mówi i piesze się już w przedszkolu – opowiada dyrektor przedszkola nr 23 Terasa Kaczorowska. To w jej przedszkolu grupa opiekunek z Budapesztu spędziła dzisiejszy poranek. O godz. 9-tej wspólnie z polskimi koleżankami poprowadziły zajęcia rytmiki. Potem obejrzały przedszkole oraz podarowały dzieciakom prezenty, zrobione przez ich węgierskich rówieśników. – Gdy już obejrzą przedszkole, usiądziemy i porozmawiamy o przygotowaniu wspólnych projektów, z rytmiki i muzyki. Mamy nadzieję, że pozyskamy na nie unijne fundusze.
Do najmłodszej grupy, 3-latków, węgierskie przedszkolanki przyszły w trakcie zabawy w buciki. Dzieci uczyły się łączenia obiektów w pary oraz rozpoznawania własnych rzeczy. – Czy u was dzieci też tak się bawią? – dopytywały przedszkolanki z Raciborza. – Tak – potwierdzały ich koleżanki z Węgier.
- Wiele się od siebie uczymy – zdradza dyr. Kaczorowska. – Podglądamy, jak mają urządzone salki, jak prowadzą zajęcia. Okazuje się, że wiele rzeczy mamy wspólnych, ale też zawsze jest coś nowego. Mamy tutaj też kącik węgierski, gdzie prezentujemy prace dzieci z partnerskich przedszkoli.
Dokładnie w tym samym czasie do Budapesztu pojechały przedszkolanki z 4 raciborskich przedszkoli, nr 10, 12, 24 i 26.
Jola Reisch
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany