Jubileusz w strugach deszczu

- Pierwszy raz nam się to zdarzyło i to w jubileusz - nie kryła małego zdenerwowania deszczem Maria Wiecha, która wespół z działaczami raciborskiego koła Polskiego Komitetu Zwalczania Raka zorganizowała dziś X Marsz Nadziei. Mimo fatalnej aury Marsz się odbył choć skróconą trasą.
Na miejsce zbiórki na Rynku dotarła około setka osób. Część, z powodu aury, odeszła z balonikami przed 10.00. Większość została i mimo ulewnego deszczu ruszyła w kierunku placu przed pomnikiem Arki Bożka, choć skróconą trasą, nie Mickiewicza i Drzymały, ale wprost Nową na Opawską.
- Musimy nieść nadzieję chorym. To jubileuszowy Marsz. Nasze serca są gorące. Wspomnijmy tych, którzy szli z nami dziesięć lat temu, a których nie ma wśród nas, którzy przegrali walkę z chorobą - mówiła Maria Wiecha.
Na czele pochodu szły czeskie mażoretki, potem orkiestra Plania i uczestnicy, obowiązkową z niebiesko-różową wstążeczką. Przy postumencie czekała na nich grochówka z zakładu Ernestyna Janety w Lubomi. Dwóch jego pracowników przywiozło jej 120 litrów w specjalnej wojskowej kuchni polowej przyczepionej do traktora.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany