Bohaterowie z Mechanika - uczniowie udzielili profesjonalnej pierwszej pomocy rannemu mężczyźnie. BRAWO!

List Czytelniczki:
Dzisiaj (22 listopada - przyp. red.) ok. 17.00 doszło do wypadku - starszy mężczyzna upadł i doznał urazu głowy. Leżał na bruku, nikt dookoła nie zareagował oprócz czterech młodych mężczyzn (z tego, co wiem, uczniowie "Mechanika" w Raciborzu). Ci młodzi ludzie od razu podjęli działanie - bez zastanowienia ustabilizowali głowę, okryli mężczyznę folią życia, wezwali pogotowie i cały czas wspierali go psychicznie. Proszę o nagłośnienie tej sprawy, myślę, że tym młodym chłopakom należą się imienne wyrazy szacunku. Tak wiele mówi się o pomaganiu, a praktycznie nikt ze starszych, z których ci młodzi powinni brać przykład, nie zareagował, tylko patrzyli się bezczynnie. Mam nadzieję, że uda się redakcji ich odnaleźć i pogratulować. Panowie - czapki z głów za taką reakcję!

Udało nam się ustalić, z pomocą wicedyrektora ds. dydaktycznych CKZiU nr 2 "Mechanik" Marka Chroboka, kim są opisani przez naszą Czytelniczkę bohaterowie. To uczniowie klas trzecich - Jacek Janowski, Dawid Marcinek (profil: technik informatyk), Kamil Muszalik i Paweł Cygler (profil: technik urządzeń i systemów energetyki odnawialnej). Chłopcy opowiedzieli nam o wczorajszym zdarzeniu.

Jak się okazało, czterej uczniowie Mechanika zdawali wczoraj egzamin po kursie podstawowym strażaków ratowników OSP w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu. Nie przypuszczali, że po jego napisaniu będą mieli okazję sprawdzić swoją wiedzę i umiejętności w praktyce. - Po skończeniu egzaminu, gdy mieliśmy chwilkę czasu wolnego, poszliśmy na miasto, żeby kupić coś do picia. Zdecydowaliśmy się pójść na rynek. Zastaliśmy tam leżącego na ziemi pana, który dosyć mocno zranił się w głowę - opowiadają bohaterowie. Chłopcy od razu przystąpili do pomocy - dzięki dobrze wyposażonej apteczce, którą jeden z nich zawsze wozi w samochodzie, udało się opatrzyć mężczyznę. - Od razu oczywiście zadzwoniliśmy po karetkę. Założyliśmy mężczyźnie kołnierz ortopedyczny, przykryliśmy folią, ponieważ było dosyć chłodno, i poczekaliśmy z nim na przyjazd karetki - mówi nam Jacek.

Dla młodych mężczyzn sytuacja nie była niecodzienna - wszyscy aktywnie udzielają się w ochotniczych strażach pożarnych - Jacek w Nędzy, Dawid w Lekartowie, a Kamil i Paweł w Pietrowicach Wielkich. Wczoraj wykazali się sporą dawką empatii i wrażliwości, a także umiejętnością zachowania zimnej krwi. - Kiedy człowiek potrzebuje pomocy, trzeba pomagać. Każdy z nas może kiedyś znaleźć się w takiej sytuacji - zgodnie przyznają uczniowie Mechanika.

Jacek, Dawid, Kamil i Paweł zdradzili nam również, że wczoraj otrzymali wyniki egzaminu - wszystkim udało się zdać. Gratulujemy!