DEKADA z kinem Bałtyk

Mimo, iż niemal każdy film dostępny jest dziś w Internecie nawet przed premierą, seanse w kinie Bałtyk wciąż cieszą się sporą frekwencją. – W ciągu tych 10 lat przez nasze kino przewinęło się blisko 550 tys. widzów i ta liczba stale rośnie. Największą popularnością cieszyła się Pasja, obejrzało ją 22 tys. osób. Ekranizacja Pana Tadeusza również przyciągnęła spory tłum, bo blisko 19 tys. – wylicza Krystian Hass, kierownik kina. Jak wynika ze statystyk Bałtyku dużym zainteresowaniem cieszyły się wszystkie części Władcy Pierścieni, Harrego Pottera oraz Shreka. – Na filmy przychodzą ludzie w każdym wieku. Dużo jest emerytów, rodziców z dziećmi, ale najwięcej klientów mamy pomiędzy 19-25 rokiem życia – wspomina Hass. Dzięki wysokiej oglądalności, kino od 6 lat utrzymuje tę samą cenę biletów, czyli 13 zł. W wakacje organizowało seanse dla najmłodszych za symboliczne 5 zł. I od roku działa Klub Konesera, który świętował swoje pierwsze urodziny.

 – Klub to był mój pomysł, zauważyłem, że wśród ludzi panuje głód obejrzenia dobrych, ambitnych filmów i dlatego postanowiłem założyć Klub Konesera. Przyznam, że na początku było to dość ryzykowne posunięcie, ale na każdy wyświetlany seans przychodzi sporo osób i widzę, że była to słuszna decyzja – opowiada kierownik. Chętni mogą nabywać karnety gwarantujące bilet za 2 zł, albo w każdy wtorek, kiedy puszczane są filmy w ramach klubu, droższy w cenie 10-13 zł. – Wyświetlamy te filmy, których nie zobaczy się w żadnym innym kinie, czyli niekomercyjne, ambitne, które wzbudzają wiele emocji i refleksji wśród widzów. Na bieżący kwartał planujemy wyświetlić 19 seansów – dodaje.

– Należę do Klubu Konesera i uważam, że jest to wspaniała inicjatywa pana Hassa. Daje możliwość zobaczenia ambitnych filmów, których normalnie nie zobaczymy w innych kinach – mówi Agnieszka Cyranka, która na dzisiejsze seanse przyszła wraz z siostrą Kasią. – Do klubu należę z koleżankami. Jesteśmy emerytkami i dla nas taka forma oglądania filmów jest idealna. Nie stać nas na kupowanie biletów za 13 zł, a tu możemy w każdy wtorek zobaczyć dobry film za jedyne 2 zł i przy okazji miło spędzić czas – zdradza nam Halina Kwiecień, która co wtorek z Ewą Musiał i Marią Rychlik goszczą w Klubie Konesera.

Wczoraj przy kasach ustawiały się kolejki jak sprzed czasów powstania Multikin. Do godziny 17.00 bilety zakupiło ponad 150 kinomanów, wśród nich byli nauczyciele raciborskich placówek oświatowych, Mirosław Lenk, Adam Hajduk, raciborska młodzież oraz emeryci. – Celowo wybraliśmy te dwa filmy. Coco Chanel, to film uniwersalny dla każdego. Dróżnik natomiast, to film ambitny, optymistyczny i ciepły – podsumowuje Hass.

Przez ostatnie 10 lat kino niewiele się zmieniło. Niedawno zostało nieco odświeżone. Po Pasji w 2004 roku wymieniono sprzęt nagłaśniający, na całkiem nowy cyfrowy Dolby Digital EX. Takim sprzętem posługują się m.in. operatorzy na największym festiwalu w Berlinie- Berlinale. – Mamy w planach również zakup cyfrowych projektorów, które umożliwiają oglądanie filmów w 3D oraz klimatyzację. Ale jak zawsze musimy postarać się o dofinansowanie, bo jesteśmy placówką samorządową – wspomina Cecylia Gasz-Płońska, dyrektor sieci Silesia Film.

– Zainteresowała nas Coco Chanel, dlatego tu dziś jesteśmy. Poza tym lubimy chodzić do kina, a najczęściej do Bałtyku – twierdzą zgodnie 14-letnia Martyna i Karolina.

(jula)