Matematyka w Raciborzu? Czemu nie.

- Dla mnie studiowanie matematyki to nie tylko poszerzanie wiedzy matematycznej. Może się to wydawać dziwne, ale według mnie matematyka kształtuje człowieka, zmienia jego sposób myślenia, przez co staje się ono coraz bardziej logiczne. Dzięki rozwiązywaniu wielu obszernych, czasem bardzo skomplikowanych zadań, którym niejednokrotnie trzeba poświęcić wiele godzin, kształcimy swoją cierpliwość oraz pokorę. To na pewno przyda się w przyszłości, kiedy zostaniemy postawieni w obliczu problemu, którego rozwiązanie będzie wymagało wytężonej pracy umysłowej. Bycie matematykiem niesie ze sobą wiele perspektyw w życiu zawodowym. Możemy zostać dobrymi pedagogami, inżynierami, ekonomistami czy menadżerami w wielu sektorach gospodarki, zwłaszcza w branży finansowej – wymienia Andrzej Gorgosz, student I roku matematyki.

Paweł Ptak zdecydował się na matematykę tylko dlatego, że był to jego ulubiony przedmiot. Teraz jego marzeniem jest uczenie innych. – Te studia są zupełnie inne, niż humanistyczne. Różni je na przykład to, że na egzaminach nie można ratować się tak zwanym laniem wody – stwierdza.

Karolina Skoczylas w matematyce doceniła jej interdyscyplinarny charakter. – Kierunek ten kształci nawet w odległych dziedzinach. To nie tylko sama matematyka, ale i przedmioty społeczne, takie jak pedagogika czy psychologia. Mówi się, że świat powstał dzięki matematyce i na niej ma mieć swój kres. Uważam więc, że to przyszłościowy i kierunek studiów. Wybrałam specjalność matematyka w finansach i ekonomii, co daje możliwość znalezienia pracy w wielu dziedzinach, na przykład w bankowości, ekonomii czy księgowości – wylicza.

- O tym, że będę studiować matematykę, wiedziałam już idąc do liceum. Wówczas wybrałam profil matematyczno – informatyczny z językiem angielskim i stwierdziłam, że chcę zostać nauczycielką matematyki, bo nie widzę innego, bardziej odpowiedniego zajęcia dla siebie. Po skończeniu studiów chciałabym nauczyć młodych ludzi tego, że logika jest w nich i że większość rzeczy można zrozumieć, a nie wykuć. Kiedyś pewien profesor powiedział: - Łatwiej z matematyka uczynić informatyka, niż odwrotnie. To dlatego, że matematycy posiadają szeroką wiedzę przydatną również w innych dziedzinach nauki. Wielu moich znajomych, po zdobyciu tytułu licencjata, podjęło studia na pokrewnych kierunkach. Studiują teraz biomatematykę, automatykę, informatykę lub ekonomię. Uważam, że studia tego typu pozwalają na znalezienie zatrudnienia w wielu placówkach, nie tylko państwowych, oświatowych, ale i w prywatnych korporacjach – stwierdza Małgorzata Tarczoń, studentka II roku.

- Miłością do matematyki zaraziła mnie moja nauczycielka w podstawówce. Zawsze powtarzała, że matematyka jest piękna i że jest wszędzie. Teraz wiem, że miała racje. Przecież każdy codziennie coś liczy. Matematykę wybrałam z prostego powodu, dlatego, że ją lubię. Oprócz tego żyję nadzieją, że po skończeniu studiów szybko znajdę pracę, ponieważ niewielu studentów decyduje się na ten kierunek – uzasadnia Agnieszka Kosko, studentka II roku. 

- Matematyka nie była moim wymarzonym kierunkiem studiów, ale okazała się być strzałem w dziesiątkę. Szybko przekonałam się, że zajęcia nie są wcale takie straszne i że w każdych można znaleźć coś ciekawego. Można powiedzieć, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. A przyszłość po matematyce? – Wydaje mi się, że jest obiecująca – stwierdza Julia Rek, studentka II roku.

W tej chwili Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Raciborzu kształci w obrębie trzech matematycznych specjalności. Są to matematyka w finansach i ekonomii, matematyka w informatyce oraz matematyka nauczycielska. Studia trwają trzy lata i kończą się uzyskaniem tytułu licencjata. Począwszy od drugiego semestru, następuje stopniowa indywidualizacja programu nauczania, związana z wyborem konkretnej specjalności.

Iwona Świtała