PUB 13 przeszkadza mieszkańcom

Mieszkańcy ulicy Staszica skarżą się na PUB 13 przy dawnej drukarni. Mówią, że jest głośno, na ulicy leżą butelki i zużyte prezerwatywy. Nie chcą się oficjalnie skarżyć na lokal, bo boją się o swoje samochody – mówiła na dzisiejszej sesji Rady Miasta radna Małgorzata Lenart (PiS).
PUB 13 to prawie kultowy lokal raciborskiej młodzieży. Rzeczywiście wieczorami jest tu gwarno. Schodzi się sporo młodzieży, nieraz na wspólne oglądanie meczów. Działa klub bilardowy, a latem ogródek piwny. Wkrótce lokal wzbogaci się o małą gastronomię.
Problem w tym, że na 13-tkę skarżą się mieszkańcy. – Rzeczywiście wpłynęło do mnie kilka skarg, ale kilka miesięcy temu. Ostatnio żadna. Jedyne co możemy zrobić, to odebrać zezwolenie na sprzedaż alkoholu w sytuacji, gdy lokal zakłóca porządek i ciszę albo barman sprzedaje alkohol nieletnim – mówi w odpowiedzi na interpelację radnej prezydent Mirosław Lenk. By wdrożyć postępowanie potrzebna jest jednak oficjalna skarga, np. pismo mieszkańców. Takowa nie wpłynęła, a magistrat sam nic zrobić nie może. – Takie sprawy są wszczynane na wniosek – dodaje Lenk.
Radna tłumaczyła jednak, że ludzie boją się słać oficjalne skargi, bo ktoś może im porysować samochód. Stąd postanowili zgłosić to za jej pośrednictwem na forum Rady Miasta. Lenk odparł, że straż miejska i policja przyjrzy się problemowi.
Tymczasem jeden ze współwłaścicieli lokalu uważa, że zarzuty są bezpodstawne. – W lato nie mamy ruchu. Jest mało klientów. Ledwie zebraliśmy na czynsz więc jak może być głośno – mówi. Zapewnia, że jego lokal odwiedzały już patrole policji, ale nie stwierdzono naruszeń prawa. – Rozumiem, że jak była tu dyskoteka, to mogłyby być skargi na zakłócanie ciszy, ale teraz naprawdę nie ma z tym problemu – kończy.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany