Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności1 października 201513:19

Radni z Nędzy nadali nazwę placowi

Radni z Nędzy nadali nazwę placowi - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Nędza: Placowi przy ul. Jana III Sobieskiego w Nędzy, znajdującemu się naprzeciwko urzędu gminy, nadano imię ks. Józefa Damka - misjonarza rodem z Nędzy. O nadaniu nazwy zdecydowali radni Rady Gminy Nędza podczas ostatniej sesji.

Artykuł opracowany przez Krystiana Okręta, nauczyciela ZSG w Nędzy, jaki ukazał się w setną rocznicę urodzin ks. Józefa Damka:

Ksiądz Józef Damek urodził się 16 października (w poniedziałek) 1911 roku w Nędzy (w akcie urodzenia nr 92 z dn. 22.10.1911 r. zapisano obowiązującą wówczas nazwę Nensa) w katolickiej rodzinie Emila i Anny z domu Czech. Wcześnie stracił rodziców. Miał rodzeństwo: Gertrudę i Engelberta, którzy całe życie spędzili w Nędzy oraz drugą siostrę Martę, mieszkającą w Rydułtowach. Od dzieciństwa miał kontakt z misjonarzami, którzy spędzali wakacje wśród jego krewnych i wtedy poczuł powołanie do pracy misjonarskiej. Być kapłanem i przyjąć, być Chrystusem obecnym wśród nas, być przykładem żywym miłości i miłosierdzia, być światłem świata i solą ziemi - te słowa stały się dewizą krótkiego życia ks. Józefa Damka CM.

Po ukończeniu szkoły podstawowej w Raciborzu zgłosił się do Małego Seminarium Księży Misjonarzy w Krakowie na Nowej Wsi i uczęszczał tam do gimnazjum i liceum, a od 26.10.1930 r. rozpoczął seminarium internum na Stradomiu, poznając duchowość i charyzmat św. Wincentego a Paulo (1581-1660) - patrona dzieł miłosierdzia, który swą posługę kapłańską poświęcił najbiedniejszym, cierpiącym, opuszczonym i bezdomnym.

Następnie Józef Damek podjął studia w Instytucie Teologicznym w Krakowie, otrzymując święcenia kapłańskie 08.04.1939 r. (w Wielką Sobotę) w kaplicy Kurii Krakowskiej z rąk arcybiskupa Adama Stefana Sapiehy (1867-1951). Na polecenie wizytatora ks. Józefa Kryski wraz z wyświęconymi w tym dniu kolegami, księżmi Kazimierzem Mikuckim (1912-1973), Pawłem Paszyną (1914-1994) i Józefem Zającem (1914-1985) już 29.07.1939 r. wypłynął z Gdyni transatlantykiem "Chrobry" jego inauguracyjnym rejsem do Ameryki Południowej.

I tutaj mała dygresja... Razem z nimi płynął również jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy polskich Witold Gombrowicz (1904-1969), który osiadł w Argentynie, a reminiscencje z tej podróży stały się kanwą powieści Trans-Atlantyk (wyd. w 1953). Statek już nigdy nie wrócił do Polski. Przebudowany w Wielkiej Brytanii na transportowiec wojskowy został zatopiony 14.05.1940 r. w Vestfiordzie (Norwegia). Natomiast czterej misjonarze 16.08.1939 r. wysiedli w porcie Paranagu, a dwa dni później dotarli do Kurytyby (Curitiba), gdzie w Domu Centralnym przyjął ich wicewizytator ks. Ludwik Bronny (1877-1970), przebywający w Brazylii od 1908 r. (pierwsza grupa misjonarzy polskich została wysłana tam w 1903; większość księży skierowanych na misje w ten rejon świata stanowili Ślązacy).

Ks. Damek został skierowany do pracy w parafii Joo Batista w Prudentópolis jako wikariusz obok ks. Franciszka Masznera (1909-1986), gdzie proboszczem był ks. Wiktor Dewbor (1901-1942). Od października 1939 do maja 1942 dokonał lustracji obszernego terenu parafii. Potrafił z łatwością nawiązywać kontakty z wiernymi ze wszystkich warstw społecznych, zdobywając ich sympatię i zaufanie.

Władał biegle niemieckim i polskim (stan Kurytyba jest największym skupiskiem Polonii w Brazylii), szybko nauczył się portugalskiego, co było bardzo przydatne w działalności misjonarskiej.  Księdzu Damkowi przyszło pracować w bardzo trudnych warunkach i niebezpiecznych czasach (lewicowe rządy, nacjonalizacja).

Władze brazylijskie w 1941 aresztowały proboszcza Dewbora pod pretekstem głoszenia kazań w języku polskim w kościele Matki Boskiej Łaskawej - pierwszym polskim kościele zbudowanym w Brazylii. Po zwolnieniu go do maja 1942 r. pełnił funkcję dyrektora Małego Seminarium Duchownego w Kurytybie. Wkrótce potem 10.06.1942 r. zmarł. W związku z tymi wydarzeniami ks. Damek musiał opuścić swoją pierwszą parafię, którą tak ukochał i zastąpić ks. dyr. Dewbora na tym stanowisku.

Od 1943 r. liczba  seminarzystów powiększyła się. W tym czasie ks. Damek został profesorem. Nie miał jednak ukończonej pedagogiki, ale z pomocą przyszli mu przybyli wraz z nim do Brazylii księża J. Zając i P. Paszyna a także ks. Ryszard Gogol (1911-2001), od 16.11.1938 na misjach w tym kraju. W czasie  jego administracji abiturientów seminarium wysyłano do Francji w celu kontynuowania studiów, a po złożeniu ślubów mieli dalej kształcić się w Polsce. Jednak nie pozwalała na to ówczesna sytuacja polityczna w naszym kraju. Dlatego pozostali oni we Francji, studiując filozofię w Paryżu a teologię w Dax. Ks. Damek pozostał dyrektorem do 1951 r.

Jednakże w wyniku konfliktu z niektórymi seminarzystami, którzy zarzucali mu zbytnią surowość i brak przygotowania pedagogicznego, po wizycie kanonicznej delegata superiora generalnego biskupa Ignacego Krauzego (1896-1984) ks. Damek został przeniesiony z powrotem do Prudentópolis w charakterze wikarego, gdzie przebywał do grudnia 1953 r. Tutaj ks. Józef rozpoczął swe nowe wielkie dzieło. Po licznych konfliktach między zarządami kościołów św. Joo Batisty a Matki Boskiej Łaskawej, który spłonął 31.05.1950 r., a nie chciano go odbudować, ks. Damek zaprowadził porządek, podejmując decyzję o zbudowaniu nowego sanktuarium i mimo olbrzymich trudności, osobistego zaangażowania udało mu się wznieść mury kościoła. Niestety przełożeni wezwali go znowu do pracy misyjnej i nakazali dokończenie budowy nowego Niższego Seminarium w Araucria. Ukończył budowę seminarium z piękną kaplicą oraz aulą ze sceną. Od stycznia 1954 r. pełnił funkcję jego dyrektora oraz superiora. W uznaniu zasług został wybrany do Rady Wiceprowincji.

Od 29.12.1954 ks. Damek został administratorem parafii św. Józefa w Mafrze. Tam poświęcił swoje siły i zdolności budowie nowych kaplic i rozpoczął akcję stworzenia fundacji, mającej na celu budowę radia, uwieńczoną sukcesem. Nowa stacja nadawcza otrzymała nazwę Radio So Jos de Mafra. Dziś można zobaczyć tablicę upamiętniającą jego osobę. Marzył o stacji telewizyjnej.

W 1957 r. ks. Józef Damek przybył do Nędzy na prymicje ks. Alojzego Marcola, późniejszego  prof. dr hab. i autorytetu w dziedzinie etyki chrześcijańskiej. Wtedy to poświęcił na nowo ołtarz z poszerzoną nawą kościoła parafialnego pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej.

08.04.1964 r. razem z kolegami ze studiów i święceń J. Zającem i P. Paszyną obchodził bardzo uroczyście Srebrny Jubileusz Kapłaństwa. Niestety w ponad półtora roku później, po ciężkiej chorobie i operacji w wieku zaledwie 54 lat zmarł 30 grudnia 1965 r. w Kurytybie. Prefektura powiatowa i parafia zbudowały mu wspaniałe mauzoleum.

Ks. Józef Damek jako kapłan św. Wincentego a Paulo żył duszą dla kapłaństwa i charyzmy wincentyńskiej. Miał otwarte serce, gotowe dla wszystkich. Z łatwością zdobywał przyjaciół i współpracował z nimi według reguł księdza i misjonarza. Dał przykład porządku i dyscypliny i w tym też duchu chciał formować osobowości swych wiernych i seminarzystów.

Źródła:
Ks. W. Biernaski CM, Kim byli, co zrobili ci misjonarze..., tłum. ks. W. Paszek CM, Wyd. Instytutu Teologicznego Księży Misjonarzy, Kraków 2010, s.179-183. [I wyd. w j. portugalskim, Curitiba 2003]
Informacje Małgorzaty Kozielskiej.

Autor: Sabina Mostek, [email protected]

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Sport19 lipca 202523:06

Wyrównany sparing przy Łąkowej. Pawłów minimalnie lepszy [FOTO]

Wyrównany sparing przy Łąkowej. Pawłów minimalnie lepszy [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

Lokalne drużyny piłkarskie rozpoczęły przygotowania do zbliżającego się sezonu 2025/2026. Ważnym elementem tego okresu są mecze sparingowe, które służą nie tylko poprawie formy fizycznej, ale przede wszystkim zgraniu zespołu, wdrożeniu nowych rozwiązań taktycznych oraz ocenie potencjalnych wzmocnień kadrowych.

(greh)
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 13.07.2025
18 lipca 202510:12

Nasz Racibórz 13.07.2025

Nasz Racibórz 11.07.2025
10 lipca 202521:57

Nasz Racibórz 11.07.2025

Nasz Racibórz 04.07.2025
4 lipca 202508:58

Nasz Racibórz 04.07.2025

Nasz Racibórz 27.06.2025
27 czerwca 202519:05

Nasz Racibórz 27.06.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.