Darujcie nam ten dymek

Place zabaw są dla dzieci. I oczywiście dla ich rodziców i opiekunów. Zasady użytkowania określa regulamin. Na placu zabaw nie można pić alkoholu, jeździć na rowerze czy niszczyć huśtawek. Można natomiast palić papierosy, co jednak wielu matkom przeszkadza.
- U nas w domu się nie pali papierosów, więc do szału doprowadza mnie, gdy idę z córką na plac zabaw, a tam na każdej niemal ławce siedzą sobie panie w różnym wieku i palą papierosy - denerwuje się matka 5-letniej Matyldy. – Raz nawet zwróciłam takiej pani uwagę, to w zamian usłyszałam kilka nieprzyjemnych słów.
Rzeczywiście, na placu zabaw w Parku Rotha widok palaczy na ławkach do rzadkich nie należy. – Nie ma zakazu – odburkuje paląca papierosa starsza pani na uwagę, że jest to miejsce przeznaczone dla dzieci. Nie pozwala też zrobić sobie zdjęcia. Jednak po chwili gasi papierosa i wychodzi poza obręb placu.
Z tablicy umieszczonej przy wejściu na plac zabaw wynika, że nie można tam pić alkoholu, jeździć rowerem, niszczyć zabawek i wyprowadzać psów. O papierosach ani słowa. – Skoro jest tutaj zakaz picia, to powinien się też znaleźć zakaz palenia, bo przecież ten dym leci na nasze dzieci – złości się inna matka, która przyszła na plac zabaw z dwójką maluchów. – Zgłoszę to do Straży Miejskiej.
Jednakże Straż Miejska w Raciborzu nie otrzymała żadnego zgłoszenia o palaczach na placach zabaw – Nawet jeżeli ktoś by zgłosił, to wypalenie papierosa zajmie tak ze 3 minuty czyli krócej niż zdążymy tam dojechać – wylicza zastępca komendanta Straży Miejskiej Wiesław Buczyński. – Zresztą polskie prawo nie zabrania palenia w miejscach publicznych ogólnie dostępnych, a takim jest plac zabaw. Raczej trzeba liczyć na dobrą wolę i zdrowy rozsądek użytkowników, a właściwie ich opiekunów. Coś mi się wydaje, że ta pani, która paliła na placu zabaw, chyba nie była przygotowana do opieki nad dziećmi.
(jola)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany