Witacze i potykacze - radni o urodzie dróg naszych

Zarówno Michał Woś jak i Leszek Szczasny zwrócili uwagę w swoich interpelacjach na tzw. "witacze", to jest ustawione przy rogatkach miasta konstrukcje z herbem i napisem "Racibórz". To wizytówki i powinny być nienaganne. Tymczasem ten w Markowicach został "ozdobiony" przez domorosłych artystów niebieską farbą a cokół - popisany. Radni sugerują, by zadbać o estetykę konstrukcji. - Proszę o szybkie wyczyszczenie tego witacza, bo jest to pierwszy kontakt z Raciborzem większości osób przyjeżdżających do miasta a szkoda, żeby pierwszym wrażeniem było skojarzenie z dewastacją i zapuszczeniem - pisze Woś w interpelacji. Radny proponuje także, by niewidoczne nocą witacze oświetlić, by przyjezdni mieli jak najlepsze wrażenia już przy wjeździe. Koszt takiego podświetlenia wydaje się niewielki, możliwe jest także nawiązanie współpracy z firmami energetycznymi w zamian za reklamę - proponuje radny.
W sukurs radnemu Wosiowi podąża radny Szczasny. Oprócz konieczności zadbania o czystość i estetykę witaczy, radny proponuje także, by nabrały one kolorów - chodzi o pomalowanie ich w barwy miasta, szczególnie dotyczy to herbu. W ten sposób witacze będą się jeszcze bardziej wyróżniały z otoczenia i staną się prawdziwą raciborską wizytówką. Estetyka poboczy dróg jest tematem innej interpelacji Michała Wosia, w której prosi on prezydenta o skrupulatne wykonywanie ustawy o drogach publicznych, będącej podstawą do naliczania opłat za zajęcia pasa drogowego. Powodem są nachalne reklamy, które szpecą pobocza. Radny poprosił także o informacje dotyczące m. in. stawek obowiązujących w Raciborzu za umieszczanie reklam, wpływów do budżetu z tego tytułu oraz ilości podmiotów kontrolujących legalność zajęcia pasa ruchu.
Jak pisze prezydent w odpowiedzi na interpelacje, odnowienie konstrukcji w Markowicach planowane jest na III kwartał tego roku. Prace będą polegać na usunięciu graffiti oraz odnowieniu napisu, oczyszczeniu herbu i cokołu. Gorzej ma się rzecz z ewentualnym oświetleniem witaczy. Są one ulokowane w obszarze niezabudowanym, poza zasięgiem oświetlenie ulicznego. Wykonanie przyłączy energetycznych wiązałoby się z konieczności budowy linii do każdej lokalizacji o długości do kilkuset metrów. W związku z tym przedsięwzięcie takie jest ekonomicznie nieuzasadnione - odpowiada prezydent Mirosław Lenk.
W odpowiedzi na pytanie o stawki za umieszczenie reklam radny dowiedział się, iż stawki opłat za reklamy dla dróg gminnych zostały uchwalone przez Radę Miasta w 2009 roku i wynoszą od 0,40 zł za m2 na dzień za reklamy nieprzekraczające 1 m2 umieszczone na lub nad obiektem, w którym prowadzone jest działalność gospodarcza do 1,50 zł za m2 za dobę za reklamy inne niż na słupach energetycznych czy wolnostojące, czyli na przykład banery lub tzw. potykacze. W 2014 roku wydano 25 zezwoleń na reklamy w pasach drogowych dróg gminnych na łączną kwotę ok 7 tys. zł. Jak zauważa prezydent, od jakiegoś czasu spadła tendencja do umieszczania reklam bez zgody zarządcy terenu. Z ramienia miasta w czasie każdej wizji w terenie pracownicy w ramach swoich zakresów czynności przeprowadzają kontrolę pasów drogowych, między innymi pod kątem wyglądu i estetyki a także ekspozycji nowych, niezalegalizowanych reklam.
Na zdjęciach witacze od strony Markowic i Brzezia. Kibice pewnego śląskiego klubu sportowego wyraźnie oszczędzili konstrukcję spod Kornowaca, która wygląda na niemal nietkniętą, "R" z Markowic już takiego szczęścia nie miały.
th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany