Dopalacze, monitoring, dym nad miastem i tajni agenci - roczne sprawozdanie Straży Miejskiej

Straż Miejska funkcjonuje jako jednostka organizacyjna w strukturze Urzędu Miasta Racibórz. Teren działania Straży obejmuje gminę Racibórz, Krzyżanowice i Kornowac. Z końcem 2014 roku zatrudnienie wynosiło 23 strażników i 5 pracowników pomocy administracyjnej do całodobowej obsługi monitoringu. Strażnicy dysponują trzema samochodami i czterema rowerami.
Sprawozdanie przeczytać można TUTAJ
Pytanie do strażników miał Michał Fita. Interesowało go, czy i w jaki sposób Straż Miejska zauważa istnienie problemu dopalaczy w szkołach oraz jak z tym walczy. W odpowiedzi prezydent Mirosław Lenk stwierdził, że problem jest znany, jednak ani Straż Miejska, ani Policja nie są w stanie stwierdzić, co ktoś wziął - to kwestia badań toksykologicznych. Natomiast Straż Miejska zajmuje się szeroko pojętą profilaktyką, prowadzoną przez strażników w ramach akcji "Bezpieczne wakacje" czy "Bezpieczna droga w szkoły". Wśród poruszanych tam tematów znajdują się również te dotyczące właściwego zachowania wobec obcych proponujących różnego rodzaju atrakcje. Także współpraca w ramach profilaktyki narkotykowej i alkoholowej, prowadzona m.in. z klubami sportowymi dotyczy de facto walki również z dopalaczami.
Uwagę radnych zajął też monitoring miejski. Obecnie system składa się z dziesięciu ruchomych kamer, których ekrany są obserwowane przez pięciu pracowników na zmianę. Nie ma możliwości technicznej rozbudowy systemu o więcej kamer - bo ten jest już wypełniony. Trzeba by tworzyć nowy, z nowymi kamerami i - przede wszystkim - nowymi pracownikami do ich obsługi. Obecnie raciborski monitoring jest modernizowany. Kamera pojawi się m.in. na pl. Długosza. System powstał w 2010 roku i zdążył się już trochę zestarzeć.
Straż Miejska zauważa, że monitoring zdał swój egzamin - system znacząco wpłynął na poprawę porządku i bezpieczeństwa w mieście. W nocy i nad ranem - okresach najbardziej niebezpiecznych - zdarzeń jest bardzo mało.
Michał Fita zapytał o uprawnienia strażników do kontroli spalania w przydomowych kotłowniach śmieci. Straż Miejska może wejść na teren posesji i sprawdzić, czym pali się w piecu. W razie wątpliwości może także przekazać popiół do analizy w celu stwierdzenia np. spalania gumy, plastiku czy starych mebli z płyty paździerzowej. Kłopot z niską emisją spalin mają przede wszystkim mieszkańcy dzielnic ościennych, a także miejsc w centrum miasta, gdzie domy jednorodzinne sąsiadują z blokami.
Problemem jest też fakt, iż w piecach pali się opałem o bardzo niskiej jakości i wartości energetycznej. Owszem, jest tanio i palić tym można. Ale z komina dymi na sąsiadów jak z lokomotywy.
Radny Piotr Klima bardzo chciał się dowiedzieć, ilu tajnych agentów w swojej siatce wywiadowczej ma Straż Miejska. Okazało się, że są nimi prawie wszyscy mieszkańcy Raciborza - ponad połowa działań Straży Miejskiej podjęta zastała wskutek interwencji mieszkańców.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany