Likwidacja strefy płatnego parkowania to nie był dobry pomysł

Głośna zapowiedź prezydenta z okresu kampanii wyborczej przechodzi do lamusa. Strefa (400 miejsc, w tym 230 objętych abonamentem) najprawdopodobniej pozostanie, a przedsiębiorcy (ponad 20 ze stu zaproszonych przyszło dziś do magistratu na konsultacje) akceptują ten stan rzeczy. Parkingowi zachowają pracę, nie będzie chaosu w parkowaniu, a ci, którym chce się spacerować, będą mogli zostawić bezpłatnie auto przy Kowalskiej (na zapleczu RCK), pl. Wolności-Drewnianej i na pl. Długosza. Obecni dziś w urzędzie przedsiębiorcy chcieliby jednak, by strefę rozciągnąć na ul. Opawską. Skoro oni musieli zaakceptować płatne miejsca przy swoich sklepach i zakładach usługowych, to sąsiedzi mogliby również. Byłoby sprawiedliwiej. Opawska, jak przyznano, stała się centrum handlowym kosztem ścisłego śródmieścia. Słychać było głosy, że po wprowadzeniu strefy obroty spadły nawet o 40 proc., ale przez te kilka lat handel zdominowały duże sieci. - Nasi stali klienci pozostali, widać też duże zubożenie - tłumaczył jeden z handlowców. Proponował, by nagłośnić akcję zwracania klientom opłaty za parkowanie. - Jeśli ktoś zrobi u mnie zakupy, oddam te 1,50 zł - apelował. Tej akcji ratusz nagłaśniać nie chce, ale prezydent zdradził, że parkingowi mają mieć lepsze uniformy i zgrabne punkty postoju, być może małe kioski, w których będą mogli rozdawać ulotki. W strefie, poza H2Ostróg i RCK, reklamowane mogłyby być również prywatne firmy ze śródmieścia. Ratusz nie akceptuje propozycji, by wprowadzić pierwsze 15 minut za darmo. - Zwyczajowo tak jest. Parkingowi to akceptują - tłumaczył prezydent. W marcu magistrat chciałby dyskutować o rewitalizacji ul. Długiej. To zgłoszony dziś postulat działających tam firm. Odbędzie się też spotkanie przedsiębiorców z firmą prowadzącą strefę i jej pracownikami.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany