Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności17 czerwca 200919:27

W Raciborzu trzeba zakładać maskę

W Raciborzu trzeba zakładać maskę  - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Ciekawość świata, a przede wszystkim chęć skonfrontowania umiejętności magistra filologii angielskiej z brytyjskimi realiami pchnęły Kasię Dukę do Londynu. Przez Teneryfę i Holandię wróciła do Raciborza, by promować wczesną edukację. Jej wkładem we własny biznes nie są pieniądze...

... lecz zdobyta za granicą wiedza. – W Londynie przez pierwsze dwa tygodnie próbowałam się zorientować, co do mnie mówią. Paliłam się ze wstydu. Przecież 5 lat uczyłam dzieci języka angielskiego - wspomina dzisiaj ze śmiechem. – Na własnej skórze poczułam, do jakiego stopnia to, czego uczą nas w szkołach, mija się w rzeczywistością.

Londyńska przygoda trwała półtora roku. W tym czasie Kasia pracowała w agencji artystyczno – rozrywkowej. Obsługiwała koncerty i imprezy sportowe, lała piwo, nawet pomagała renomowanym kucharzom w równie renomowanych hotelach. Był też epizod z pracą jako modelka. W końcu wylądowała w irlandzkim pubie, gdzie sprzedawano piwo z całego świata, w tym polski Żywiec i Warkę. Praca wieczorami pozwoliła Kasi szkolić się. Skończyła kurs pierwszej pomocy i instruktorki pływania. Ucząc dzieci pływać poznała nauczycielkę z przedszkola Montessori. Zaczęła je odwiedzać i pomagać na zasadzie wolontariatu. Przy okazji podglądała ich pracę, zbierała pomysły... Poznała Londyn, bo każda zmiana pracy wiązała się z przeprowadzką. Był więc elegancki i snobistyczny South Kensington, było Queen’s Park z rozległymi zielonymi terenami i lekko prowincjonalny Croydon na południu Londynu.

A że szefowa Kasi dbała, by pracownicy regularnie korzystali z urlopów, był też czas na podróże. Jedna z nich na Teneryfę, wulkaniczną Wyspę na Kanarach, stała się początkiem nowej przygody. – Zafascynowali mnie ludzie, którzy zajmowali się animacją kulturalną w hotelach. Często od rana do nocy, z pełnym uśmiechem, zabawiali gości hotelowych i ich dzieci. Śpiewali, tańczyli, prowadzili aerobik i gry dla maluchów. Trochę się z nimi zaprzyjaźniłam.

Tu w życie Kasi wtrącił się przypadek. Przypadkiem bowiem zwolniło się miejsce animatora i ku jej zaskoczeniu, też trochę przypadkiem, zaproponowano jej to miejsce. – Oczywiście zgodziłam się – mówi Kasia. W dzień prowadziła zajęcia sportowe z dorosłymi, a wieczorem bawiła gości tańcem i śpiewem. – Matko Święta! Ja na scenie – Kasia ciągle jeszcze nie może wyjść z podziwu dla swojej odwagi. – Angielski się nie bardzo przydawał. Trzeba było podszlifować niemiecki i poważnie zająć się hiszpańskim. Po kilku miesiącach Kasia awansowała i dostała nowe zadanie: stworzyć od podstaw mini-klub. – Dla dzieci w wieku od lat 2 do 18 nawet – wspomina. – Były tam zajęcia artystyczne, malowanie, teatrzyk, dyskoteka. Wreszcie zaczęła wykorzystywać zdobyte wcześniej umiejętności. I uczyć się nowych. Na Teneryfie urodziła się dwuletnia dziś Mia.

Wyjazd z Wysp Kanaryjskich do Holandii był mniej wyborem serca, a bardziej kalkulacji. – Nie widziałam na Teneryfie przyszłości dla mojej córki. Dlatego Europa. W Holandii, skąd pochodzi ojciec Mii, uczyła pływać maluszki. Ale głównie poświęcała czas własnej córce. Interesowała się teoriami Glenna Domana, dotyczącymi wczesnej edukacji, w tym nauki wczesnego czytania i wczesnej matematyki. – Szkolenia na ten temat są w USA, więc głównie czytałam, a karty do nauki robiłam sama. Kasia zainteresowała się również masażami dla dzieci, kąpielami w specjalnym wiaderku i językiem migowym dla maluchów. Starała się, by córka ciągle miała kontakt z językiem angielskim i hiszpańskim.

Związek z ojcem Mii nie przetrwał próby codzienności. Stąd decyzja Kasi o powrocie do Polski. Zapadła dokładnie rok temu, w czerwcu 2008 roku. – Chociaż kiedyś zaklinałam się, że nigdy nie wrócę do Raciborza – przyznaje. W polskiej, innej niż zachodnioeuropejska rzeczywistości, od razu zaczęła szukać miejsca dla siebie. Chciała zajmować się właśnie wczesną edukacją, również ze względu na córkę i jej rozwój. Pojawiła się okazja kupienia Bajkowiska. Kasia złożyła podanie o dofinansowanie z urzędu pracy. Pieniądze pojawiły się na koncie w grudniu, a 5 stycznia ruszył nowy biznes.

Poziom zadowolenia z tego, co robi, Kasia ocenia na piątkę, a nawet na szóstkę. Ale poziom zadowolenia z prowadzenia biznesu w Polsce wręcz przeciwnie, na zero. – To jest Racibórz – wzdycha. – Gdyby coś takiego powstało w większym mieście, byłoby oblegane. Ludzie pchaliby się tu drzwiami i oknami. A tutaj? Jakoś nie mogę przekonać rodziców, że rozwój intelektualny dziecka zaczyna się niemal od urodzenia. To nieprawda, że takie małe dziecko tylko je i śpi. A rodzice czekają, najpierw aż usiądzie, potem aż powie mama, zacznie chodzić. Tymczasem dziecko od małego chłonie wszystko, co je otacza. Trzeba je stymulować, motywować, dawać pożywkę dla mózgu.

Tymczasem polski model wychowania dziecka w wieku przedprzedszkolnym pozostaje od lat niezmieniony: babcia i spacery. – Liczyłam, że przez te 4 lata, gdy mnie tu nie było, ludzie się zmienią, będą bardziej otwarci na nowości – w głosie Kasi słychać lekkie rozgoryczenie. – A tutaj wciąż bierność, nieufność, martwica... Co to znowu powymyślali? Kiedyś nikt nie uczył dziecka języka migowego i było dobrze. Popatrz pani, na czym ludzie chcą teraz robić biznes? Mam wrażenie, że Polaków opanowała wizualna gadżetomania. A rozwój wewnętrzny, to co jest w środku, wydaje się nieważne.

Własną działalność za pożyczone z Powiatowego Urzędu Pracy pieniądze trzeba prowadzić przez rok. Dlatego do 5 stycznia 2010 roku Kasia będzie uczyć dzieciaczki języka migowego, wczesnego czytania i matematyki, a przyszłych rodziców przygotowywać do porodu. Co się stanie po 5 stycznia 2010 roku? Pokaże czas.

Jolanta Reisch

 

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 25.04.2025
24 kwietnia 202516:50

Nasz Racibórz 25.04.2025

Nasz Racibórz 18.04.2025
17 kwietnia 202522:23

Nasz Racibórz 18.04.2025

Nasz Racibórz 11.04.2025
14 kwietnia 202520:31

Nasz Racibórz 11.04.2025

Nasz Racibórz 04.04.2025
3 kwietnia 202518:29

Nasz Racibórz 04.04.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.