Straż miejska w Raciborzu może spać spokojnie

Mimo ogólnopolskiej fali krytyki i likwidacji komend w niektórych miastach, raciborscy strażnicy miejscy mogą spać spokojnie. Prezydent Mirosław Lenk, jak ujawnił dziś na konferencji prasowej, nie przewiduje likwidacji tej formacji. Jest z niej zadowolony. Jak się okazuje, na telefon od prezydenta da się nawet szybko zmontować patrol.
Prezydent Lenk wyznaczył sobie ostatnio ambitny plan - przebiec w roku 1500 km. Ma już za sobą ponad 200. W niedzielę bieganie utrudniało mu oblodzenie chodników. - Najlepszy był stan tych zarządzanych przez Nowoczesną - ujawnił dziś na konferencji prasowej. Co do reszty musiała interweniować straż miejska. Prezydent zadzwonił do zastępcy komendanta i już udało się zmontować patrol. Lenk ma więc o strażnikach dobre zdanie. Nie zamierza likwidować tej formacji. Jak tłumaczy, nie da się jej zastąpić policją. Można urzędnikami, ale ci nie mogą prowadzić postępowania mandatowego. Prezydent nie chce też, by strażnicy karali mieszkańców. - Mają najpierw pouczać - dodał.
Obecna na konferencji Iwona Świtała z Raciborskiej Telewizji Kablowej przekazała, że szkoły są zadowolone obecnie ze współpracy ze strażnikami. Po fali krytyki tej służby, jaka przelała się przez Polskę, są chętniejsi do współpracy. - To na pewno nie jest tak, że tylko teraz są aktywni. Byli wcześniej, ale jeśli szkoły są z nich zadowoleni, to się z tego cieszę - skomentował prezydent.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany