Zbłąkana papużka przyleciała po pomoc na... pogotowie ratunkowe w Krzyżanowicach

Samczyk papużki falistej przyleciał dziś na parking przed stacją pogotowia ratunkowego w Krzyżanowicach. Miał szczęście, bo dostrzegli go tu ratownicy medyczni. - Po kilku próbach udało nam się go złapać i przechować w pomieszczeniu służbowym do czasu przyjazdu hodowcy - mówi lek. med. Piotr Sokołowski. Samczyk jest już w dobrych rękach, w hodowli w Cyprzanowie. Czeka tam na swojego właściciela, najprawdopodobniej mieszkańca Krzyżanowic bądź najbliższych okolic.
Papużka jest w bardzo dobrym stanie, zadbana, około 3-4-letnia. Pracownicy pogotowia skontaktowali się z hodowcą ptaków egzotycznych z Raciborza. Ten udostępnił z kolei telefon do hodowcy papug z Cyprzanowa, do Rajmunda Świętka. - Mimo stresu na pewno przeżyje - zapewnia Świętek, który z dwoma synami przyjechał do Krzyżanowic i zabrał samczyka. - Miał duże szczęście. Wiele papug, które uciekają z domów albo są po prostu celowo wypuszczane, ginie potem, po zaatakowaniu przez pustułki albo wróble - dodaje. Redakcja dysponuje numerem telefonu do hodowli w Cyprzanowie. Jeśli znajdzie się właściciel prosimy o kontakt na [email protected]
red.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany