Konferencja o raciborskiej strefie gospodarczej: lepiej późno niż wcale!

Rameta i Koltech to raciborskie firmy, które chciałyby zainwestować na części z siedmiu hektarów gruntu na Ostrogu przy Komunalnej, które włączono do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE). SGL i Rafako uważają, że to dobry teren do inwestowania dla ich kooperantów. Dziś w Raciborskim Centrum Kultury odbyła się zorganizowana przez Urząd Miasta konferencja promocyjna strefy.
W sali kameralnej zebrało się około 50 biznesmenów z Raciborza, w tym przedstawiciele Rafako, SGL, Carbonu i Ramety. Ta ostatnia chce się rozwijać, ma duży portfel zamówień, który może jeszcze zwiększyć, zwiększając wcześniej moce produkcyjne. Myśli więc o inwestowaniu w strefie, podobnie jak Koltech, który ma teraz skromną bazę wytwórczą. Rafako podobnie jak SGL uważają, że strefa na Ostrogu to dobry teren na inwestycje dla ich kooperantów. SGL też będzie inwestował, ale jak powiedział dziś prezes Andrzej Hotloś, w Nowym Sączu. Koncern chce włączyć tam swoje tereny to specjalnej strefy nowosądeckiej. - Chciałoby się rzec dlaczego tak późno powstała strefa, ale odpowiedź narzuca się sama - lepiej późno niż wcale - stwierdził wiceprezes Rafako, Krzysztof Burek, nawiązując również do ostatnich wydarzeń w tej spółce. - Rafako pracuje normalnie. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będziemy mieli dla Państwa dobre wiadomości - dodał.
Przypomnijmy, że o strefie w Raciborzu jako pierwszy zaczął mówić opozycyjny NaM, zapraszając do Raciborza już w maju 2009 r. - pod patronatem Business Centre Club - prezesa KSSE w Katowicach, Piotra Wojaczka. Władze miasta wówczas dystansowały się od pomysłu. Prezydent Mirosław Lenk, mimo zaproszenia, nie przyszedł na spotkanie z Wojaczkiem do raciborskiej PWSZ. Potem temat drążyli radni z koalicji rządzącej Franciszek Mandrysz i Andrzej Lepczyński. Tym razem władze wpisały się w te działania i tereny na Ostrogu udało się włączyć do KSSE w czerwcu tego roku.
- Dziś to początek promocji strefy - mówił zadowolony z powstania strefy prezydent Mirosław Lenk. - Jeśli ktokolwiek zainwestuje w strefie, wówczas odtrąbimy sukces - dodał. Na razie są wstępne deklaracje dwóch firm i pieniądze wpisane do budżetu na 2013 r., by 7 hektarów uzbroić oraz wybudować infrastrukturę drogową. Wiceprezydent Wojciech Krzyżek podkreślał, że na korzyść strefy działają plany budowy po 2014 r. drogi regionalnej Racibórz-Pszczyna z obwodnicą Raciborza a także mająca ruszyć już wkrótce budowa zbiornika Racibórz. Dzięki tej ostatniej inwestycji, tereny na Ostrogu, tuż przy wałach Ulgi, staną się ostatecznie bezpieczne. Dodał, że w razie dużego zainteresowania strefą, miasto może włączyć do KSSE kolejne tereny. Na już przygotowywanych siedmiu hektarach mogą powstać magazyny, składy, zakłady produkcyjne, w tym przemysł uciążliwy.
Podczas konferencji, zasady inwestowania w KSSE, w tym na terenach w Raciborzu, omówił wiceprezes KSSE Andrzej Zabiegliński, zarządzający podstrefą jastrzębsko-żorską. Prezes Wojaczek, mimo zapowiedzi, nie przyjechał do Raciborza. - Jest chory - usprawiedliwiał go wiceprezes Zabiegliński.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany