Czy nauczyciele nadużywają swoich przywilejów?

- W naszych placówkach zatrudnionych jest 491 nauczycieli, a tylko 7 z nich korzysta z urlopów na poratowanie zdrowia. Nie ma co przyglądać się Karcie Nauczyciela pod tym względem, bo u nas po prostu problemu nie ma i mitem jest to, że nauczyciele wykorzystują ten przywilej - powiedziała radna Teresa Frencel.
W kraju głośno dyskutuje się o zmianach w zasadach przyznawania nauczycielom urlopów na poratowanie zdrowia. Samorządy chcą (m.in.), by o ewentualnym urlopie decydowali specjaliści, a nie lekarze ogólni. Temat został poruszony w czasie ostatniego posiedzenia powiatowej komisji oświaty. - Mitem jest to, że nauczyciele nadużywają tego przywileju. Nijak ma się to do prawdy. Przykładem może być nasz powiat, gdzie na 491 nauczycieli tylko 7 korzysta z urlopu na poratowanie zdrowia - powiedziała Teresa Frencel. Innego zdania był Marek Kurpis, który stwierdził, że w niektórych przypadkach niestety są nadużycia. - Uważam, że urlop taki jest potrzebny, ale powinien o tym decydować lekarz medycyny pracy, a nie lekarz rodzinny - powiedział Kurpis.
Wg Adriana Plury, przewodniczącego komisji oświaty, problem tkwi gdzie indziej. - Jeśli państwo daje przywilej, to niech za ten przywilej zapłaci, a nie że spada to na budżet samorządu. Chodzi o to, by urlopy na poratowanie zdrowia były furtką dla tych, którzy tego naprawdę potrzebują - powiedział przewodniczący dodając, że przy takiej liczbie nauczycieli przebywających na urlopach na poratowanie zdrowia problem w naszym powiecie jest marginalny. - Po 10 latach pracy nauczyciel powinien iść na taki urlop i spędzić go na kanapie, to by mu dobrze zrobiło - powiedział Piotr Olender, podsumowując dyskusję stwierdzeniem, że rozwiązanie potrzebne jest na poziomie Sejmu.
Sisi
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany