Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności24 października 201223:12

Kryzys demograficzny! Co nas czeka w Raciborzu?

Kryzys demograficzny! Co nas czeka w Raciborzu? - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Powiat:

- Wygląda to gorzej niż się spodziewamy, że będzie za 20 lat - przekonywał dziś podczas komisji promocji i rozwoju Rady Powiatu ekonomista prof. Romuald Jończy z Uniwersytetu Wrocławskiego. Obrady odbyły się na zamku, a obok rajców wzięła w nich również młodzież maturalna. 39-letni Jończy rodem z Opolszczyzny nie miał dobrych wiadomości dla samorządowców i uczniów. Mówił, że kryzys demograficzny będzie się pogłębiał, a kłopoty wynikają ze zbyt rozbudzonych aspiracji młodych Polaków. - Na uczelniach mamy szlifować diamenty a obieramy ziemniaki - dodał.

W powiecie raciborskim jest około 25 proc. ludzi mniej niż to wynika ze statystyk. O dokładne dane trudno, bo dostajemy rozbieżne informacje. Kiedy w Polsce mówiono, że do Niemiec wyjechało 55 tys. osób, w Niemczech obwieszczano, że przyjechało 1,1 mln Polaków. Opolszczyzna oraz powiat raciborski przeżyły poważne fale emigracji - w latach 1977-93 "na stałe" do Niemiec, potem zarobkową po 1993 r., która przerodziła się w definitywną, bo większość ludzi została za Odrą, oraz poakcesyjną, od 2004 r., kiedy zaczęli wyjeżdżać nie tylko ci, którzy mają niemiecki paszport. Jończy nie ma wątpliwości, że z tej ostatniej niewielu powróci. Powód? Lepsze płace i warunki socjalne w Niemczech czy Anglii.

W opinii naukowca poważny problem ma podraciborska wieś. Połowa aktywnych zawodowo osób pracuje na Zachodzie. W Raciborzu to 10-15 proc. I choć zdaniem gościa jakość życia w stolicy powiatu jest wysoki a infrastruktura na bardzo dobrym poziomie, to czekają nas problemy, a konkretnie kolejne migracje. Kto wyjedzie? Młodzież, i to głównie do Wrocławia. W Polsce rozwija się osiem dużych metropolii powyżej 500 tys. mieszkańców. Reszta ośrodków ma kłopoty. Jończy upatruje przyczyn tego stanu rzeczy w zbytnio rozbudzonych ambicjach młodzieży. Za dużo osób studiuje i to na kierunkach, które nie gwarantują zatrudnienia. Studiują nawet ci, którzy dawniej z trudem kończyliby 6 klasę. - Na uczelni mamy szlifować diamenty, a obieramy ziemniaki. Składam w indeksach 4 tysiące podpisów dziennie - mówił Jończy. W efekcie liczna rzesza absolwentów studiów nie chce podejmować prostych prac, a już na pewno nie w rodzinnym mieście. W dużych ośrodkach nie czekają na nich oszałamiające pensje, ale również Racibórz nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Młodzi więc wyjeżdżają, niestety bez głębszej refleksji przy podejmowanych decyzjach co do wyboru studiów. - Jeśli wyjdę na głupiego to nie będę sam - puentował profesor. Ludzi przy rodzinnej miejscowości trzyma dom, praca, rodzina. - Teraz tych czynników często nie ma. Mamy singli, bez związku z miejscem urodzenia. To sprzyja migracji - dało się słyszeć.

Klęska czeka małe podraciborskie wsie, które z powodu zbyt małej liczby mieszkańców tracą szkoły. Bez szkoły i innych elementów infrastruktury tracą kolejnych ludzi. Kółko się zamyka. Mało dobrze płatnej pracy w Raciborzu sprzyja drenażowi mózgów, a konkretnie migracjom zarobkowym. Powiat wyludnia się z młodych kobiet, bo trudno im znaleźć pracę i budować przyszłość. Maleje siła nabywcza tych, którzy pracują na Zachodzie, bo zmniejszają się dysproporcje zarobków pomiędzy starymi krajami UE a Polską. Na domiar złego, pieniądze zarabiane przez raciborzan nie zasilają lokalnej gospodarki. Migrują do innych miast. Racibórz jest dobrze skomunikowany, ale przez to wydajemy pieniądze w Rybniku, Gliwicach czy Ostrawie, bo oferta handlowa i usługowa w Raciborza jest słaba, jak przekonywał Jończy, słabsza niż wynikałoby to z liczby mieszkańców. - Mamy deformację w strukturze wieku - dodał. Miasto opuszczają młodzi, cenniejsi na rynku pracy. Zostaje starsze pokolenie. - Spadek ilościowy jest mniej istotny niż strukturalny - komentował profesor. Diagnoza? Za 20 lat Racibórz będzie miastem starych ludzi.

Co należy robić? Stawiać na przedsiębiorczość. - Nie studia, ale własne firmy - to recepta profesora dla młodego pokolenia. Transport, logistyka, usługi - wymieniał. A jeśli studia, to głębsza refleksja nad tym, co i gdzie chcę robić. - To wasze decyzje. Politycy pewnie będą pomagać, ale to nie oni odczują skutki błędów. Może ich ktoś rozliczy, ale generalnie nic złego im się nie stanie - przekonywał Jończy. Dużo będzie zależało od pracodawców. - Musicie znaleźć sposób na wyższe zarobki - oświadczył. Dlaczego? Bo w Raciborzu można zarobić 1000-1500 zł, nie ma jasnej klarownej ścieżki awansu, perspektyw. A młodzi nie chcą czekać i wyjeżdżają. Sporo zależy też od PR-u, a więc promocji miast. To PR spowodował, że tak modny jest Wrocław, choć o pracę za 2000 zł nie jest tam łatwo.

Musimy też uzbroić się w cierpliwość. Obecny kryzys demograficzny to efekt raptem dwóch pokoleń. - Potrzeba 400 lat żeby było lepiej - oświadczył gość komisji. Obecny na komisji Mirosław Lenk przyznał, że diagnoza jest trafna. - Na dodatek Racibórz traci zamożnych mieszkańców na rzecz sąsiednich wsi - żalił się prezydent. Wymienił szereg negatywnych zjawisk. Nie mówił, niestety, nic o tym jak władze miasta chcą je neutralizować.

Na koniec garść ciekawych statystyk. Z badań grupy 157 raciborskich maturzystów, na które powołał się prof. Jończy, wynika, że 61 z nich chce studiować we Wrocławiu. 25 w Krakowie, 14 w Opolu. Inne miasta to Poznań, Szczytno, Lublin, Warszawa, Łódź, Nowy Sącz. Nie było mowy o Katowicach. Gdzie młodzi z Raciborza widzą swoją przyszłość? 35 proc. w mieście w innym województwie, 27 proc. w rodzinnej miejscowości. Większą skłonności do migracji poza Polskę mają kobiety niż mężczyźni. Młodzi z podraciborskich wsi chcą wyjeżdżać do Niemiec, z Raciborza do Wielkiej Brytanii. - Wprawdzie mało badanych osób deklarowało wyjazd za granicę, ale co istotne jednocześnie wielu brało to pod uwagę - dodał profesor. Co ciągnie poza Polskę? Lepsza praca i jakość życia. Co decyduje o wyborze zawodu? Z badań wyszło, że zainteresowania. - A więc nie to, co da lepszą pracę, ale to, co chcą studiować - komentował gość. Na drugim miejscu znalazło się wynagrodzenie, na trzecim predyspozycje.

A ile chcieliby zarabiać na rękę raciborscy maturzyści? 42 ze 157 osób wskazały na 2000-2500 zł, 32 na 3000-3500 zł, 19 na 5000-5500 zł, 17 na 4000-4500 zł, 16 powyżej 5500 zł, tylko 12 na 1500-2000 zł, 10 na 2500-3000 zł i 9 na 3500-4000 zł.

Mimo pytań z sali, co konkretnie robić, profesor skupił się na udzielaniu rady obecnej na sali młodzieży. - Jak teraz źle wybierzecie, to się nie pozbieracie - zakończył.

Grzegorz Wawoczny

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport28 kwietnia 202500:15

Sportowe podsumowanie weekendu

Sportowe podsumowanie weekendu - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Region:

Miniony weekend w regionie nie poskąpił piłkarskich emocji. Grali piłkarze od II ligi do C klasy Podokręgów Racibórz i Rybnik. Sprawdź, jak poradziła sobie ekipa, której kibicujesz.

(greh)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 25.04.2025
24 kwietnia 202516:50

Nasz Racibórz 25.04.2025

Nasz Racibórz 18.04.2025
17 kwietnia 202522:23

Nasz Racibórz 18.04.2025

Nasz Racibórz 11.04.2025
14 kwietnia 202520:31

Nasz Racibórz 11.04.2025

Nasz Racibórz 04.04.2025
3 kwietnia 202518:29

Nasz Racibórz 04.04.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.