Jak to było z parkingiem pod zamkiem

Prezydent poczuł się wywołany do tablicy i wyjaśniał dziś radnym miejskim jak to było z parkingiem pod zamkiem, którego ponoć nie chciał wybudować mimo próśb starosty. Starosta przedstawił swoją wersję wczoraj na sesji Rady Powiatu. Niestety, mocno się różni od tej prezydenckiej.
A zaczęło się od radnego Norberta Miki, który uznał, że parkingów pod zamkiem jest za mało i warto wybudować nowy obiekt, bo niektórym turystom nie chce się chodzić daleko pieszo. Starosta Adam Hajduk wyjaśniał, że proponował prezydentowi, by ten przejął od browaru mały placyk, gdzie odbywają się kursy prawa jazdy, i zrobił tu parking. Jak relacjonował Hajduk, prezydent odmówił, bo uznał, że miastu wystarczą miejsca na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji, nawet kiedy powstanie tu kryta pływałnia. Obiecał jednak, że jeszcze raz spróbuje nakłonić miasto.
Mirosław Lenk przekonywał dziś radnych miejskich, że relacja jego kolegi z pl. Okrzei rozmija się z prawdą. - Miałem tylko rozmawiać z prezesem browaru, czy widzi możliwość odstąpienia terenu. Prezes zaznaczył, że nie jest tym zainteresowany i na tym temat się skończył - dodał. Potem Lenk zapewnił, że turyści idący na zamek mogą korzystać z obecnego parkingu OSiR-u i nowego, jaki ma powstać przy budowanej krytej pływalni. Dodał też, że miasto wyznaczy miejsca dla autobusów wzdłuż budynku przy ul. Piwnej.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany