Burza wokół sześciolatków w szkołach

Czy pomysł, by dzieci w wieku sześciu lat poszły do szkoły był dobry? Jak sprawdza się to w praktyce? Odpowiedzią na te i inne pytania zajęła się miejska komisja oświaty na wtorkowym posiedzeniu, które odbyło się w SP 13. - Nie zabieramy sześciolatkom dzieciństwa - powiedziała dyr. Bogusława Małek.
W czasie wtorkowego posiedzenia miejskiej komisji oświaty członkowie komisji zobaczyli występ grupy sześciolatków. Dyrektor SP 13 zaprezentowała radnym szkołę, pokazała klasy i miejsca do zabawy przygotowane specjalnie dla sześcioletnich uczniów szkoły. - Jak wiadomo, MEN od dwóch lat dąży do tego, by sześciolatki były w szkołach, jak widzicie na przykładzie SP 13, dzieci mają się tu całkiem dobrze. W Raciborzu nie mamy szkół, które w drastyczny sposób odbiegają od widocznych tu standardów. Sześciolatki nie mają tu systemu lekcyjnego. Kadrowo i logistycznie jesteśmy przygotowani do przyjęcia sześcioletnich uczniów do szkół - wyjaśniła obecna na posiedzeniu komisji oświaty wiceprezydent Ludmiła Nowacka.
Ryszard Frączek powiedział, że on oczekuje żeby w końcu ktoś zaczął poważną dyskusję na temat sześciolatków w szkołach. - W jakim kierunky my, jako samorząd, chcemy iść? Ulegliśmy póki co naciskom rządu, a społeczeństwo wyraźnie nie chciało sześciolatków w szkołach - powiedział Frączek. Przewodnicząca komisji - Krystyna Klimaszewska - odpowiedziała: - po to właśnie dziś się spotykamy w tym miejscu, żeby pokazać jak to wygląda w praktyce, czy są jakieś problemy i bariery. Chcemy pokazać realia. Nie można generalnie mówić, że całe społeczeństwo jest przeciwne temu, by sześciolatki poszły do szkoły - wyjaśniła Krystyna Klimaszewska.
Wiceprezydent podkreśliła: - Szanujemy decyzje rodziców w kwestii tego, czy dziecko w wieku sześciu lat pójdzie do szkoły czy nie. My jesteśmy od realizacji ustawy i chcemy, by warunki do jej realizacji były jak najlepsze - powiedziała Nowacka.
- To naprawdę nie jest tak, że my sześciolatkom zabieramy dzieciństwo. Wręcz przeciwnie. Dzieci mają 10 minut nauki, a reszta czasu poświęcana jest na gry i zabawy. My się w szkołę bawimy. Niestety rodzice o tym nie wiedzą. Dzieci w szkole mają teraz wszystko. W trakcie spotkań z rodzicami w przedszkolach chcieliśmy pokazać im jak teraz wygląda szkoła - wyjaśniła dyrektor SP 13 Bogusława Małek.
Ryszard Frączek zapowiedział: - Wystąpię o zrobienie sesji, podczas której moglibyśmy się zapoznać z różnymi stanowiskami, by spojrzeć na problem trochę inaczej.
Sisi
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany