Są bezrobotni, bo nie chcą pracować?

- Mam wrażenie, że te ponad 2000 bezrobotnych w naszym powiecie, gdyby zadbali sami o siebie, to znaleźliby coś na naszym rynku pracy - podsumował dyskusję na komisji promocji i rolnictwa Leonard Malcharczyk. - Mamy 7,5% bezrobocie, średnia w Polsce wynosi 11,7 %, więc chyba nie jest źle - dodał.
Na wczorajszym posiedzeniu połączonych komisji promocji i rolnictwa radni pochylili się nad analizą rynku pracy powiatu raciborskiego. Z danymi statystycznymi zapoznała ich przedstawicielka Powiatowego Urzędu Pracy Krystyna Krupa: - Na koniec sierpnia 2011 roku w powiecie raciborskim zarejestrowanych było 2547 bezrobotnych, z czego 1626 stanowiły kobiety. W miesiącach styczeń i luty następuje wzrost liczby bezrobotnych w stosunku do grudnia 2010 roku, a już od marca stopniowy spadek liczby osób pozostających bez pracy - poinformowała.
Kto najczęściej boryka się z brakiem pracy na terenie naszego powiatu? Najliczniejszą grupę stanowią osoby długotrwale bezrobotne. Jest ich 1086. Następnie w statystykach wymieniane są osoby: bez wykształcenia średniego - 1488, bez kwalifikacji zawodowych - 649, bez doświadczenia zawodowego - 543, powyżej 50 roku życia - 572, do 25 roku życia 578. - Ze względu na poziom wykształcenia ok. 32% to osoby z wykształceniem gimnazjalnym i podstawowym, 27% - z zasadniczym zawodowym, 8% - średnim ogólnokształcącym, 22% - policealnym i średnim zawodowym, a ok. 10% - z wyższym - wyliczyła przedstawicielka PUP-u. - Najliczniejsze grupy zarejestrowanych bezrobotnych według zawodów na koniec czerwca 2011 r. to: sprzedawca, ślusarz, cukiernik, technik prac biurowych, krawiec, technik ekonomista oraz bez zawodu - dodała. - Te dane są trochę przekłamane, budowlańcy często tu się rejestrują w urzędzie pracy, a pracują na zachodzie w szarej strefie - zauważył dyrektor Budowlanki Jacek Kąsek.
A kto jest potrzebny w powiecie raciborskim? - Wolne miejsca pracy dotyczyły w większości takich zawodów jak: spawacz, kierowca samochodu ciężarowego, sprzedawca, operator sprzętu ciężarowego, magazynier, technik administracji. Wśród zawodów deficytowych, czyli takich, gdzie brak jest osób zarejestrowanych przeważają: główny księgowy, glazurnik, lekarz dentysta, spawacz metodą MAG, technik usług kosmetycznych, księgowy i przedstawiciel handlowy - wyliczyła Krystyna Krupa, a następnie podała zawody, których za dużo jest w naszym regionie. - Zawodami nadwyżkowymi są: pedagog, filolog - filologia obcojęzyczna, technik budownictwa, technik żywienia i gospodarstwa domowego, technik ekonomista, ślusarz, cukiernik, kucharz, krawiec. - Potrzeby pracodawców skierowane są głównie do osób młodych o stosunkowo wysokich kwalifikacjach, legitymujących się przynajmniej kilkuletnim doświadczeniem zawodowym na stanowiskach, o które się ubiegają - dodała.
- Około 250 ludzi z dyplomem uczelni wyższych zarejestrowanych jest w urzędzie pracy. Po jakich kierunkach są? - zainteresowali się uczestnicy wczorajszego spotkania. - To najczęściej pedagodzy i absolwenci filologii obcojęzycznych - odpowiedziała przedstawicielka PUP-u.
Leonard Malcharczyk, przewodniczący komisji promocji, zauważył, że to elastyczność decyduje o znalezieniu pracy. - Z tych danych wynika, że często trzeba się przekwalifikować, by mieć pracę - stwierdził, a Krystyna Krupa uzupełniła, że urząd pracy kieruje bezrobotnych na odpowiednie szkolenia. - W tym roku szkolenia ukończyło 47 osób i uzyskało kwalifikacje m.in. operatora koparko-ładowarki, operatora wózka widłowego, operatora żurawi przenośnych, spawacza, montażysty rusztowań, obsługi suwnic, prawo jazdy kat. C, C+E, uprawnienia SEP, zdobienia i stylizacji paznokci, a po ich ukończeniu pracę podjęło 31 osób - zauważyła.
- Mam wrażenie, że te ponad 2000 bezrobotnych osób w naszym powiecie, gdyby zadbały same o siebie, to znalazłyby coś na naszym rynku pracy - podsumował dyskusję Leonard Malcharczyk. - Tu potrzebna jest zmiana mentalności. Większość bezrobotnych to są osoby, które nie chcą pracować - zgodził się z nim dyrektor Mechanika. - Często są zarejestrowane tylko po to, by mieć ubezpieczenie - przyznała Krystyna Krupa. - Bezrobocie w takim stopniu jest dobre - gdyby go w ogóle nie było, pracodawcy musieliby płacić za samo przyjście do pracy - zakończył przedstawiciel Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu Juliusz Kieś.
JaGA






![Gospodarka Raciborza pod presją. Rok trudnych decyzji i niepewnego jutra [podsumowanie 2025] Gospodarka Raciborza pod presją. Rok trudnych decyzji i niepewnego jutra [podsumowanie 2025] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](photos/_thumbs/mini_1767002134zrzut-ekranu-2025-12-29-o-10-55-12-.png)

![Jak raciborzanie spędzają Sylwestra i czego życzą na rok 2026? [WIDEO] Jak raciborzanie spędzają Sylwestra i czego życzą na rok 2026? [WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](photos/_thumbs/mini_1767170393zrzut-ekranu-2025-12-31-o-09-37-51-.jpg)

![Shrinking city. Ambicje rozmijają się w Raciborzu z brutalną ekonomią [podsumowanie 2025] Shrinking city. Ambicje rozmijają się w Raciborzu z brutalną ekonomią [podsumowanie 2025] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](photos/_thumbs/mini_1767181703plac-dlugosza-1-1-.jpg)








































Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany