Kopciuszki polubiły ten balkon

Rok temu nasz Czytelnik, Mariusz, wysłał zdjęcia sześciu kopciuszków (zobacz TUTAJ), czyli ptaków, które wykluły się w gnieździe na jego balkonie. – Kopciuszki znów do mnie wróciły. Tym razem miały pięć piskląt. Kiedy podchodziłem i mówiłem "tutututu", ptaszki otwierały szeroko dzioby – relacjonuje.
Para kopciuszków, ptaków, które są pod ochroną, zaczęła budować gniazdo w drewnianym karmniku na balkonie Mariusza dokładnie 18 czerwca. – Tym razem wszystko dokładnie notowałem – pisze nasz Czytelnik.
Samiczka zniosła jaja 2 lipca, pisklęta wykluły się pięć dni później. - Małych ptaszków było pięć, Kiedy ukradkiem zaglądałem do gniazda, mówiłem cicho "tutututu". Wtedy kopciuszki błyskawicznie otwierały żółte dzioby. Jakby były na sprężynie – relacjonuje.
Pierwszy kopciuszek odleciał 21 lipca. – Wtedy strasznie padało. Maluch stał bardzo długo na krawędzi karmnika i nie mógł się zdecydować na lot. Pozostałe trzy ptaszki opuściły gniazdo dzień później. Najsłabszy kopciuszek wyfrunął 23 lipca. Rodzice musieli go trochę podkarmić, żeby nabrał sił – wyjaśnia Mariusz. – Mam nadzieję, że za rok para kopciuszków znów do mnie wróci. Chyba spodobało im się na moim balkonie – puentuje.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany