Problem wałęsających się psów wrócił

O zakończenie rejestru psów w Krzanowicach apelował Andrzej Cybulski. - Ostatnio znowu był problem z ustaleniem właściciela psa. To ważne, by po pogryzieniu można było szybko stwierdzić, czy dane zwierzę było szczepione. Inaczej poszkodowanego czeka seria bolesnych zastrzyków - mówił radny.
Andrzej Cybulski po raz kolejny wrócił do problemu wałęsających się psów, których właścicieli ciężko jest zidentyfikować. - Składam wniosek o zakończenie rejestracji psów w Krzanowicach. Gdy pies jest opisany, łatwo jest zidentyfikować czyj jest - argumentował na ostatniej sesji. - Z chipów zrezygnowaliśmy, bo okazało się, że jest to za drogie, ale warto dokończyć jest rejestrację - dodał.
Sensu w rejestracji kontynuowanej na dotychczasowych regułach nie widzi sekretarz UM Krzanowice Violetta Cieśla. - Taki rejestr nic nie daje. Wygląda to tak, że robią to w asyście policji młodzi ludzie przychodzący do urzędu na praktyki, bo urzędnicy na to czasu nie mają. Spisują jedynie, ile dana osoba ma psów i czy są szczepione, ale nie ma zdjęcia, więc takie materiały przy identyfikacji są nieprzydatne - zauważyła. - Daje nam to tylko tyle, że wiemy, ile w danej miejscowości jest psów, a to i tak nie musi być zgodne z prawdą, bo dany gospodarz jest uczciwy i powie, ile ma psów, a inny ma cztery, ale powie tylko o dwóch, bo tylko dwa są szczepione. Rejestr miałby sens tylko wtedy, gdybyśmy psy chipowali - stwierdziła Violetta Cieśla.
- Myślałem, że ten rejestr jest ze zdjęciami - zdziwił się radny Tadeusz Kulesza. - Rozmawiałem z wójtami gmin, gdzie taki rejestr, oczywiście ze zdjęciami, był robiony, i widzą, że to ma sens. Gdy jakiś pies się wałęsa lub kogoś ugryzie, wiedzą, do kogo należy - mówił Andrzej Cybulski.
- Ile razy policja w naszej gminie interweniowała w sprawie wałęsających się psów? - pytał Tadeusz Kulesza należącego do Rady Miejskiej policjanta Andrzeja Sosnę. - Były takie sprawy, ile dokładnie nie jestem teraz w stanie powiedzieć. Mniej więcej 2 razy na kwartał czy raz w miesiącu zdarza się to - odpowiedział Andrzej Sosna. - Czy został ktoś ukarany? - dopytywał Kulesza. - Na pewno - powiedział policjant.
- Zdjęcia powinny znaleźć się w rejestrze i policja powinna zostać wyposażona w aparat, by móc w razie czego udokumentować, że dany pies się wałęsa - podsumował Tadeusz Kulesza. Radny Marek Burban dodał, że warto by też sprawdzić, czy na terenie gminy mieszkają psy ras obronnych.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany