Będą walczyć z przemocą i narkotykami

- Musimy w tym roku nieco inaczej zaplanować działania Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, bowiem ilość środków jest z roku na rok niższa. Nasze finanse pochodzą z opłat za koncesję, a punktów, w którym zakupić można alkohol na terenie naszej gminy, jest coraz mniej. Parę lat temu mieliśmy nawet 100 tys. zł, teraz nie będzie to więcej jak 70 tys. zł - wyjaśniła przewodnicząca Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Lidia Rąpała. - Skupimy się przede wszystkim na zapewnieniu środków świetlicom i klubom działającym na terenie naszej gminy. Wprawdzie co roku pozyskujemy środki z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej, w zeszłym roku było to 30 tys. zł, ale drugie tyle należy zabezpieczyć z budżetu gminy - kontynuowała.

W nowym roku działalność związana z przeciwdziałaniem problemom alkoholowym będzie polegała przede wszystkim na pomocy rodzinom, w których alkohol wiąże się z awanturami i przemocą. - Nie będziemy skupiać się na osobach trwale uzależnionych, bo ich jest niewiele - tłumaczyła Lidia Rąpała.

Andrzej Cybulski upomniał się o kluby sportowe. - Nie widzę w tym planie kwoty dla organizacji zajęć sportowych pozaszkolnych, dla klubów sportowych. Rozumiem, że pieniędzy jest mniej, ale wydatki można było zmniejszyć proporcjonalnie, by chociaż minimalna kwota dla klubów została - nie krył rozczarowania radny. - Można to zrobić tylko kosztem świetlic i klubów. Dokładnie będziemy mogli to ustalić dopiero w lutym - odpowiedziała przewodnicząca komisji. - Do kiedy będzie można więc składać wnioski? - dopytywał Cybulski. - Myślę, że do 15 lutego - odparła Rąpała.

Radnego Cybulskiego zainteresował również, jak kształtuje się problem narkomanii na terenie gminy Krzanowice. - Jak dużą grupę stanowią u nas osoby uzależnione od narkotyków? - pytał. - Nie mamy takich informacji. Pomagamy rodzinom, w których dzieci sięgają po takie środki, a które same zgłaszają się do nas - mówiła Lidia Rąpała, która nie ukrywała, że problemy narkotykowe nie są obce mieszkańcom gminy. - Nie mamy wprawdzie dyskoteki, ale często szóstoklasiści czy uczniowie pierwszych klas gimnazjum mówią rodzicom, że jadą na dyskotekę do Krzyżanowic, a tam czeka na nich kolejny autobus, który zabiera ich do Ostrawy, a tam już dużo więcej można, jeśli chodzi o narkotyki - opowiadała radnych Lidia Rąpała. - Czy pani się nie przejęzyczyła. 13-letnie dzieci rodzice wysyłają na dyskotekę do Krzyżanowic? - nie mógł uwierzyć Tadeusz Kulesza. - Wyrażają na to zgodę. Dlatego w nowym roku chcemy szczególny nacisk położyć na szkolenia dla rodziców i nauczycieli, by uświadomić im istnienie tego problemu - zakończyła przewodnicząca Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

JaGA