Uszek i ryby było pod dostatkiem

Białe obrusy, odświętne stroje, zapach choinki, dźwięk kolęd, a na bogato zastawionych stołach klarowny barszcz z uszkami, ryba na kilka sposobów, świąteczne ciasta oraz różnego rodzaju pierniki. Wczoraj wychowankowie ośrodka dla niesłyszących i słabosłyszących obchodzili Wigilię.
Od dwóch tygodniu w pracowni gastronomicznej w Ośrodku Szkolno - Wychowawczym dla Niesłyszących i Słabosłyszących przy ul. Karola Miarki pachnie świętami. – Uczniowie piekli pierniki, lepili uszka. Przed samą Wigilią ugotowali barszcz, piekli świąteczne ciasta oraz smażyli ryby – mówi kilka chwil przed rozpoczęciem wspólnej kolacji Agata Tańska, dyrektor placówki dla niesłyszących i słabosłyszących. Dodaje, że w tym roku jej podopieczni przygotowali wyjątkowo piękny wystrój sali, gdzie odbywać się będzie Wigilia. – Dzisiaj u nas królują anioły – podsumowuje Agata Tańska.
Dyrekcja i nauczyciele dla swoich wychowanków już od 10 lat, w trzecim tygodniu grudnia przygotowuje spotkanie opłatkowe. Zapraszają na nie gości z zewnątrz, m.in. starostę Adama Hajduka, przedstawicieli z województwa czy zaprzyjaźnionego od lat z placówką ks. prałata Jana Szywalskiego. Na bogato zastawionych stołach nie brakuje barszczu z uszkami, ryby czy świątecznego ciasta. Przed wspólnym posiłkiem wychowankowie i nauczyciele oraz goście dzielą się opłatkiem i składają sobie najserdeczniejsze życzenia. Po wspólnej kolacji podopieczni otrzymują drobne prezenty.
– Każdego roku staramy się organizować naszym wychowankom Wigilię, aby jednoczyć społeczność szkolną. Ponadto w ten sposób uczymy młode osoby przeżywania świąt. Niestety, dla niektórych z nich, to jedyna Wigilia w tym roku – tłumaczy dyrektorka placówki.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany