Oddanie SMS-u marszałkowi było trafione?

Zapytał o to Ludmiłę Nowacką radny Piotr Klima. Usłyszał, że dzięki tej decyzji szkoła wyjdzie z długów. Ponadto powiększy swoją ofertę dydaktyczną. Radny nie był jednak przekonany. Stwierdził, że należało się skupić na współpracy z PWSZ, a nie oddawać jej marszałkowi.
– Proszę mi powiedzieć, jakie są korzyści pozytywne bądź też negatywne skutki po oddaniu Szkoły Mistrzostwa Sportowego marszałkowi województwa. Czy oby ta decyzja nie była zbyt pochopna? – zastanawiał się na oświatówce wiceprzewodniczący Rady Miasta Piotr Klima. Od wiceprezydent Ludmiły Nowackiej usłyszał, że dzięki temu szkoła wyjdzie z długów i będzie mogła rozszerzyć swoją ofertę dydaktyczną. – Będą mogli kształcić się w niej uczniowie nie tylko z powiatu raciborskiego, ale z całego województwa śląskiego. Jak dotąd w naszym regionie funkcjonuje tylko jedna taka szkoła w Oświęcimiu. Teraz i my będziemy mogli się z nią równać – tłumaczyła radnemu wiceprezydent Nowacka.
To jednak nie przekonało radnego Klimy. – Szkoła nie zapewni jej uczniom zawodu. Nastawiona jest głównie na sportowców. Dlatego może lepiej byłoby nawiązać współpracę z raciborskim PWSZ-em – proponował Piotr Klima. W odpowiedzi usłyszał, że na raciborskiej uczelni wyższej kształci się wielu sportowców, ale każdy ma prawo sam wybrać, gdzie chce studiować. Dla porównania wiceprezydent przybliżyła radnym, jak układała się współpraca z powiatem. – Nasza była podstawówka i stołówka, o pozostałą część szkoły dbał powiat. Źle się stało, że placówkę zalała majowa powódź, ale przejęcie jej przez marszałka to, myślę, dobra decyzja – powiedziała Nowacka. – To może oddaje marszałkowi szkołę artystyczną, bo też ma problemy – zasugerował Klima. – Kiedy marszałek przejął szkołę dla głuchoniemych, wyszła ona z długów. Ponadto została pięknie wyremontowana – podała przykład Nowacka.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany