Jabłoński o kandydowaniu z Raciborza, słowach szefa ukraińskiego IPN i referendum ws. uchodźców

- Absolutnie nie godzimy się na upamiętnianie zbrodniarzy, na blokowanie ekshumacji - wiceszef polskiego MSZ uznał za "niemądrą" wypowiedź Antona Drobowycza. Polacy nie rezygnują z upominania się o trudną przeszłość między narodami. Pochodzący z Raciborza wiceminister w resorcie spraw zagranicznych na koniec rozmowy zapowiedział, że chce startować do Sejmu z Raciborza.
Pochodzący z Raciborza polityk gościł u Roberta Mazurka na antenie RMF24. Głównym tematem wywiadu była niedawna wypowiedź Antona Drobowycza, szefa ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, który w tamtejszych mediach zarzucił Polsce, iż ta nie wypełnia międzynarodowych zobowiązań, czego wyrazem ma być m.in. niechęć do odrestaurowania zdewastowanego pomnika upamiętniającego poległych żołnierzy UPA.
Już niedługo obchodzić będziemy 80. rocznicę Rzezi Wołyńskiej. Ukraiński urzędnik wspomniał w wywiadzie, iż Kijów nie dopuści do ekshumacji, o co strona polska bezskutecznie zabiega od lat. Powodem ma być właśnie fakt, iż "groby ukraińskie w Polsce są nadal zagrożone". W opinii wielu obserwatorów trwająca wojna ukraińsko-rosyjska nie jest właściwym czasem na załatwianie historycznych rozrachunków i powinno wstrzymać się z tym do jej zakończenia. Jabłoński nie do końca podziela ten pogląd: - My te kwestie podnosimy, czasem bardzo ostro, tylko nie mówimy o nich publicznie przekonywał redaktora Mazurka dodając, iż "są to trudne sprawy i nikt nie udaje, że ich nie ma, a Ukraina powinna przyznać się do ludobójstwa. To była zbrodnia o charakterze ludobójczym".
Jak uzupełnił Jabłoński, Polska wspiera Ukrainę - także politycznie - w obronie przed rosyjską agresją, gdyż służy to naszym interesom. Ma to pomóc w zbliżeniu obydwu krajów w przyszłości, a to z kolei - rozwiązaniem trudnych spraw z przesłości. Wyraził przekonanie, że "Ukraina to rozwiąże, a my będziemy presję wywierać". I nie chodzi tu o jednorazowe przeprosiny, a rozwiązanie całościowe".
Wiceminister w dalszej części wywiadu został zapytany o referendum w sprawie przyjęcia migrantów. W odpowiedzi na unijne naciski by przyjąć obowiązkowe kwoty relokowanych uchodźców Jarosław Kaczyński zapowiedział niedawno, iż w kwestii tej powinni się wypowiedzieć Polacy w referendum. Jabłoński uznał ten pomysł za rozsądny. Mogłoby się ono odbyć w dniu wyborów, choćby ze względu na koszty.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz