Wrócą dobre czasy dla Raciborza? Młodzi Polacy wracają do rodzinnych miasteczek

Skąd to przekonanie? Z drogiego kredytu, zamykającego dziś młodym ludziom dostęp do własnego M w dużych aglomeracjach. - Grupy społeczno-zawodowe, które do tej pory kupowały mieszkania, będą starały się znaleźć takie formy zamieszkiwania, które nie obniżą ich statusu społecznego, a jednocześnie pozwolą poradzić sobie ze zmniejszonymi zasobami - czytamy w money.pl. Portal powołuje się na dane z Kwartalnika mieszkaniowego.

- Specjaliści "Kwartalnika" przekonują, że w ciągu najbliższych kilku lat nasili się proces powrotu młodych specjalistów do rodzinnych miejscowości, szczególnie w dobie powszechnej pracy zdalnej - dodano. "To tam młodzi znajdować będą wsparcie rodziny, możliwości zakupu lub najmu tańszych mieszkań, a także zatrudnienia, szczególnie w sektorze publicznym" - tłumaczą analitycy "KM". Czytaj więcej: Młodzi Polacy wracają do rodzinnych miasteczek. "Ulga".

Depopulacja, spowodowana m.in. migracjami młodych, to od lat problem Raciborza. 47 527 - tyle osób zameldowanych na pobyt stały miał Racibórz na dzień 31.12.2022 r. To o 759 osób mniej niż na koniec 2021 r.

W spisie powszechnym w 2011 r. Racibórz miał 56 289 mieszkańców, w tym 26 825 mężczyzn. W spisie z 2021 r. 51 257 mieszkańców, w tym 24 377.

Tylko 314 dzieci urodziło się w zeszłym roku w Raciborzu. To najmniej od lat. W 2010 r. urodziło się 494 raciborzan, w 2021 r. 367.

Również w grudniowym raporcie [POBIERZ - OTWÓRZ] GUS pt. Ludność rezydująca - informacja o wynikach Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021 obraz Raciborza nie jest optymistyczny. Z zamieszczonej mapy wynika, że ubytek ludności rezydującej był w 2021 r. w Raciborzu większy niż 10 proc.

Poza dwoma blokami przy Łąkowej, których budowę rozpoczęto w tamtej kadencji, w obecnej miasto nie przeprowadziło żadnej inwestycji w rozbudowę zasobu mieszkaniowego.