Braki, żądania, korki na granicy. Walka z koronawirusem rodzi coraz więcej problemów
Dojazd do pracy w Czechach i do pól, dostępność usług medycznych, żądania płacowe w szpitalu, braki środków zabezpieczających - sytuacja, w której jesteśmy rodzi coraz więcej problemów.
- Rząd uszczelnia granice - mówi starosta Grzegorz Swoboda w odpowiedzi na pytanie, co w sprawie dodatkowych przejść granicznych dla tych, którzy na co dzień dojeżdżają do pracy w Czechach. Dziś mają do dyspozycji jedno przejście w Nowych Chałupkach. Była propozycja, by uruchomić kolejne - w Pietraszynie, starych Chałupkach (piesze) oraz Tworków-Hać. Wniosek złożyli samorządowcy, poparli parlamentarzyści z PiS i PO. Jak na razie nic z tego.
Z gminy Krzyżanowice wyszła inicjatywa, by powalczyć o specjalne przepustki dla rolników, którzy gospodarują na polach pogranicza, nie tylko w tej gminie, ale również w Krzanowicach i Pietrowicach Wielkich. Starostwo poparło starania, podobnie jak senator PiS Ewa Gawęda, powstała lista gospodarzy, ale co z tego wyjdzie, czas pokaże.
- Docierają do nas żądania płacowe ze strony pracowników szpitala - nie kryje starosta Grzegorz Swoboda. Lecznica podlega władzom powiatu, sama ponosi ciężar przystosowania do walki z epidemią, zbiera pieniądze i darowizny rzeczowe, ale pracujący tam ludzie czują presję i zagrożenie. Zaczynają mówić o swoim wynagrodzeniu.
Po Eko-Oknach i Jastrzębskiej Spółce Węglowej w pomoc finansową chcą się właczyć samorządy. Wodzisław Śl. deklaruje 50 tys. zł, ale władze sąsiedniego powiatu apelują też o wsparcie ich lecznic. Pieniądze dla Raciborza deklarują Pilchowice, Pszów, Gaszowice i Rybnik. Trudno powiedzieć, ile przekażą, bo kryzys dotknie też finansów publicznych. Samorządy stoją wobec oczekiwań przedsiębiorców co do zmniejszenia danin publicznych.
Z powodu obecności pacjenta z podejrzeniem koronawirusa zamknięto SOR w Rybniku.
- Wszyscy się boją - tak starosta tłumaczy kłopoty z dostępnością do praktyk lekarskich, w tym dentystów. Powód? Brakuje środków zabezpieczenia. Medycy apelują o wsparcie do powiatu, stąd idą apele do wojewody, stamtąd przychodzi mniej środków niż potrzeba. Dziś ze starostwa przewieziono na Gamowską. Partie zaopatrzenia (na zdj.) trafią też do POZ-tów.
Komentarze (0)
Komentarze zostały zablokowane.