Raport 998. Niewybuch, krzyki i wybudzona starsza pani

Pierwsze zdarzenie odnotowano o godzinie 9.29. Z jednego z budynków jednorodzinnych przy ulicy Polnej w Raciborzu wpłynęło zgłoszenie o uwięzionym kocie. Zwierzę miało zostać przytrzaśnięte bramą przesuwną. Na miejsce zadysponowano jeden zastęp PSP. W trakcie dojazdu na miejsce zdarzenia do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęła informacja, że kota udało się uwolnić. W związku z tym strażacy zawrócili do bazy, a zdarzenie zakwalifikowano jako alarm fałszywy w dobrej wierze.

O godzinie 9.42 dwa zastępy PSP oraz patrol policji pognały na ulicę Batorego, skąd napłynęła informacja od pracownika OPS o braku kontaktu z podopieczną. Po dojeździe służb na miejsce podjęto decyzję o siłowym otwarciu mieszkania. Po wejściu do środka okazało się, że kobieta… spała. Nie wymagała pomocy medycznej. To zdarzenie także zostało zakwalifikowane jako alarm fałszywy w dobrej wierze.

Kolejna interwencja miała miejsce o godzinie 17.35 w Wojnowicach w pobliżu ulicy Cukrowniczej. Do komendy przy Reymonta wpłynęło zgłoszenie o znalezieniu niewybuchu z okresu II Wojny Światowej. Na miejsce skierowani jeden zastęp PSP oraz jeden zastęp ochotników. Strażackie działania polegały na zabezpieczeniu groźnego znaleziska do czasu przyjazdu patrolu policji. Jako, że pocisk znajdował się w odległości kilkuset metrów od najbliższych zabudowań nie było konieczności prowadzenia ewakuacji.

O godzinie 19.56 jeden zastęp PSP oraz dwa zastępy OSP zadysponowano do Zabełkowa na ulicę Jana, skąd wpłynęło zgłoszenie o pożarze sadzy w kominie. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania ustalono, że do pożaru nie doszło. Silne zadymienie oraz słup iskier z komina spowodowane były używaniem mokrego drewna do rozpalenia w piecu. Dokonano jednak sprawdzenia przewodu kominowego przy pomocy kamery termowizyjnej oraz atmosfery wewnątrz budynku pod kątem obecności tlenku węgla.

Kolejna strażacka interwencja miała miejsce o godzinie 21.53 przy ulicy Opawskiej w Raciborzu. Do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęło zgłoszenie od osoby, która słyszała krzyki z mieszkania. Miało z nich wynikać, że ktoś chce wyskoczyć z okna. Na miejsce skierowano trzy zastępy z Reymonta oraz patrol policji. Po dojeździe strażaków na miejsce policjanci znajdowali się już w mieszkaniu, gdzie ustalali przebieg zdarzeń. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a całe zdarzenie zostało zakwalifikowane jako alarm fałszywy w dobrej wierze.

W nocy z poniedziałku a wtorek o godzinie 1.06 odnotowano kolejną interwencję. Tym razem w Babicach przy ulicy Rudzkiej. Ze zgłoszenia, które wpłynęło do Powiatowego Stanowiska Kierowania wynikało, że doszło do pożaru sadzy w kominie. Na miejsce zadysponowano jeden zastęp PSP oraz dwa zastępy OSP. Działania strażaków polegały na wygaszeniu pieca centralnego ogrzewania, ugaszeniu pożaru, sprawdzeniu komina przy pomocy kamery termowizyjnej oraz kontroli atmosfery pod kątem obecności tlenku węgla. W zdarzeniu tym nie odnotowano osób poszkodowanych oraz strat materialnych.

Ostatnia interwencja do tej pory miała miejsce o godzinie 6.35 na ulicy Kwiatowej w Raciborzu. Ze zgłoszenia, które wpłynęło do komendy przy Reymonta wynikało, że osoba zgłaszająca widzi silne zadymienie, być może spowodowane pożarem. Na miejsce skierowano dwa zastępy PSP. Po dojeździe na miejsce strażacy nie ujawnili jednak niczego niepokojącego. Zdarzenie zakwalifikowano jako alarm fałszywy w dobrej wierze.