Brama w Arboretum będzie rozebrana
- Za każdym razem jak przechodzę przez Arboretum Bramy Morawskiej w lesie Obora przechodzą mnie dreszcze. Zastanawiam się czy najpierw jak gilotyna spadnie kawał dechy czy zawalą się kamienne kolumny usytuowane po obu stronach bramy - pisze nasz Czytelnik.
- Wiosną ktoś wpadł na pomysł i wykonał zabezpieczenie BHP. Czerwono-biała wstęga dookoła bramy oraz napis na kartce A4 umieszczony z boku kolumny z informacją o niebezpieczeństwie i zagrożeniu. Autorowi chyba chodziło o to, że może po prostu ktoś zginąć jeśli będzie miał pecha. W sobotę zauważyłem że sytuacja uległa znakomitej poprawie. Nie ma kartki, nie ma już kolorowej wstęgi….pozostała brama z widocznymi śladami erozji w miejscu połączenia kolumn, co może grozić zawaleniem budowli. Gratuluje jeszcze raz kunsztu wykonawcy a osobom odpowiedzialnym za nadzór nad bezpieczeństwem w Oborze spokojnych snów - czytamy w liście do redakcji. Czytelnik nazywa bramę cudem architektonicznym pomysłodawcy z Raciborza.
O komentarz poprosiliśmy Elżbietę Skrzymowską, dyrektora Arboretum Bramy Morawskiej. - Brama będzie jeszcze w tym roku rozebrana - usłyszeliśmy. - Taśmy były z uwagi na pierwsze pomiary geodezyjne, kiedy jeszcze nie było wiadomo, w jakim tempie się pochylają słupy - takie było wtedy zalecenie konstruktora, żeby założyć taśmę. Złożyłam wniosek o pieniądze na remont bramy. Trzeba wykonać nowy fundament, inny niż dotąd, i odtworzyć słupy - dodaje dyrektorka. Do władz miasta trafił wniosek o przydział środków na przyszły rok. Nie wiadomo jednak, czy zostaną ujęte w budżecie.
Komentarze (0)
Komentarze zostały zablokowane.