Delegacje na cmentarzu krasnoarmiejców
Bez wielkiego rozgłosu, skromnie, w 24-osobowej grupie, świętowano 64. rocznicę zakończenia walk o Racibórz. Taką terminologię przyjęto kilka lat temu w magistracie. Mimo to wielu uczestników dzisiejszego spotkania na cmentarzu żołnierzy radzieckich woli mówić o wyzwoleniu.
- Każdy z nas ma inny pogląd na wydarzenia z 1945 r. - powiedział nam Janusz Gałązka, uczestnik dzisiejszego spotkania, działacz sportowy i członek SLD, asystent lewicowego posła Tadeusza Motowidło. Sam mówi więc o wyzwoleniu spod niemieckiej okupacji, choć w 1945 r. Racibórz był miastem III Rzeszy i przynajmniej z formalnego punktu widzenia został zdobyty, a w rzeczywistości zajęty bez walki przez krasnoarmiejców, którzy oddali go polskim władzom dopiero 9 maja.
W czasach PRL-u 31 marca obchodzno jako dzień wyzwolenia miasta. Spraszano zwykle na pogadanki weteranów Armii Czerwonej, głównie uczestników wydarzeń nad górną Odrą w marcu i kwietniu 1945 r. Po upadku komunizmu sprawa budziła kontrowersje. Kilka lat temu, na spotkaniu w ratuszu, ustalono więc, że 31 marca będzie świętowany jako dzień zakończenia walk o Racibórz, a 9 maja jako dzień powrotu do Polski. Tak wypracowano kompromis i na tym koniec.
Od szeregu lat 9 maja nie jest praktycznie wcale akcentowany, a 31 marca, na cmentarzu żołnierzy radzieckich, spotykają się jedynie dawni wojskowi spod znaku LWP i działacze lewicy. Za kadencji prezydenta Jana Osuchowskiego urząd ściągał jeszcze młodzież szkolną, ale już po objęciu urzędu przez Mirosława Lenka uczniowie pozostają w ten dzień na lekcjach. Dziś na cmentarzu nie było nawet delegacji ratusza. Przyszła za to urzędniczka Starostwa, dwaj funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej, działacz SLD i związku żołnierzy LWP oraz szef związków były pracowników służb mundurowych. - Urząd Miasta uporządkował jednak cmentarz, ustawił flagi i stelaż pod kwiaty - chwali mimo to Janusz Gałązka.
Uroczystość rozpoczęła się punkt o 12.00. Zgromadzeni złożyli kwiaty i wysłuchali krótkiej prelekcji Leona Wachowskiego.
(waw)
fot. M. Kuska
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany