Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności30 czerwca 202021:33

W starostwie coraz większe obawy o szpital. Czy będzie co odmrażać?

W starostwie coraz większe obawy o szpital. Czy będzie co odmrażać?  - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Oficjalnie władze powiatu chcą utrzymać bezkolizyjny kurs z wojewodą śląskim, a nieoficjalnie tracą cierpliwość, narasta frustracja i słychać coraz większe obawy o szpital. - Czas gra na naszą niekorzyść - słyszymy w kuluarach. 

Rządząca w powiecie koalicja Razem dla Ziemi Raciborskiej i Platforma Obywatelska robi dobrą minę do złej gry, bo kurs bezkolizyjny w stosunku do wojewody zaprowadził ją najwyraźniej na mieliznę, z której coraz trudniej będzie wydostać raciborską lecznicę. Do tego dochodzi frustracja z powodu licznych publicznych wystąpień Marka Labusa, raciborskiego menedżera służby zdrowia, i radnego Piotra Klimy, szefa Komitetu Walki o Ochronę Zdrowia i Życia Mieszkańców Ziemi Raciborskiej. Pierwszy gromadzi dokumentację, stawia pytania i wytyka - jego zdaniem - całą serię błędów. Drugi bezpardonowo atakuje pismami decydentów od Katowic po Warszawę. 

M. Labus i P. Klima nic na razie nie wywalczyli, ale koalicjanci w powiecie czują się coraz bardziej niekomfortowo, widząc, że to oni właśnie uchodzą w opinii publicznej za obrońców szpitala. Przyznał to dziś wprost na sesji radny Adrian Plura. Zapewnił, że jemu również leży na sercu dobro lecznicy, choć od jego zapewnień i łagodnego tonu też, niestety, nic nie wynika. Zniecierpliwienia sytuacją - wciąż utrzymując dyplomatyczny nastrój zrozumienia i pojednania z wojewodą w walce z COViD-19 - nie krył dziś również radny Piotr Olender (PO, na zdj.). W jego głosie dało się też wyczuć bezsilność. - Niech padną daty, niech poda plany, co musi się stać, by szpital mógł się stać wielooddziałowy. Najgorszy jest stan niepewności - mówił szef radnych PO. 

Na sesji miano omawiać sprawozdanie finansowe szpitala za 2019 r., ale zarząd wycofał je z porządku. Uniknięto w ten sposób dyskusji o lecznicy, w której głos chciał zabrać Marek Labus. Do głosu go nie dopuszczono, za to pod jego nieobecność skrytykował go radny Plura. Zareagowali Dawid Wacławczyk i Tomasz Kusy z PiS. Ich zdaniem, skoro nieobecny M. Labus doczekał się krytyki, to powinien mieć jednak możność wypowiedzi.

Czytaj także Marek Labus do radnych powiatu: zajmijcie się wreszcie skutecznie nadzorem nad szpitalem!

Widać więc pewną nerwowość, w tym także po drugiej stronie powiatowej sceny. Opozycyjni radni Prawa i Sprawiedliwości od lat nie ustają w krytyce dyrektora, wstawiają się za pielęgniarkami i ich postulatami, ale jak ognia unikają odpowiedzi na pytanie, co mogliby zdziałać u wojewody z PiS, który - co wynika z jego pism - wziął  na siebie wszelkie decyzje w tej sprawie. Sytuacja dla lokalnej prawicy zaczyna być krępującą, bo wyborcy nie chcą dalej słuchać zarzutów wobec R. Rudnika, ale chcieliby wiedzieć, czy i kiedy raciborski PiS mógłby coś załatwić. Na razie jednak nic nie może.

Dla mieszkańców nie liczy się polityka, ale dostęp do opieki medycznej. Na sesji przyznano zresztą, że ludzie też już tracą cierpliwość. Na dodatek słyszą o sukcesie sąsiadów z Kędzierzyna-Koźla. Tam - w porozumieniu z wojewodą - władzom powiatu udało się przywrócić do normalności znaczną część szpitala. Można? Można! W Raciborzu jak na razie uruchomiono poradnie. Z zapowiedzi zorganizowania w szpitalu tzw. zabiegówki dla pacjentów bez COViD-19 póki co nic nie wyszło.

Minister Michał Woś, goszczący niedawno w Katowicach u Jarosława Wieczorka, rozmawiał co prawda w sprawie szpitala, ale jedyne co usłyszał, to zapewnienie, że raciborski nie będzie odmrożony ostatni.

Jak na razie marna to pociecha, bo nie wiadomo, kiedy w ogóle nastąpi odmrożenie śląskich szpitali jednoimiennych w Raciborzu, Gliwicach i Tychach. Liczba notowanych codziennych potwierdzonych nowych zakażeń oscyluje wokół stu, a hospitalizacji wokół 370. Zarówno wojewoda jak i minister zdrowia mówią wprost, że sytuacja na Śląsku wciąż jest trudna i dopóki nie ulegnie wyraźnej poprawie, dopóty nie będzie powrotu do normalności.

Szpital w Raciborzu przekształcono w jednoimienny 12 marca. Od tamtego czasu miną wkrótce cztery miesiące. Nikt nie wie, czy i ile będzie kolejnych. Mało kto, zdaje się, przypuszczał, że sprawa się przeciągnie. Na dodatek słychać o drugiej fali epidemii i pogłoski, że przekształcenie nastąpi najwcześniej z początkiem 2021 r.

Czas to dziś klucz do rozwiązania problemu, choć inaczej widać go z Warszawy niż z placu Okrzei na Ostrogu. Rząd ma sieć szpitali zakaźnych, wolne respiratory i łóżka. Jest więc przygotowany na COViD-19. Racibórz to tylko punkt na mapie. Starostwo ma szpital, ale nie może nim dysponować, choć odpowiada za jego finanse i przede wszystkim przyszłość po epidemii. To jakby pożyczyć wojsku zatankowany i serwisowany samochód z nadzieją, że oddadzą w nienaruszonym stanie, z pełnym bakiem. Nadzieja we władzach powiatu jeszcze nie umarła, ale jest jej coraz mniej.

Finansowanie leczenia zakażonych koronawirusem jest co prawda zapewnione, ale dla szpitala najważniejsza jest kadra. Ta w Raciborzu w większości pochodzi z innych miast, często z centrum aglomeracji. Utrzymujący się stan pogłębia ryzyko odejść. Wypowiedzenie złożył już kierownik oddziału ginekologii, dzięki któremu szpital miał corocznie ponad tysiąc - dobrze płatnych z NFZ - porodów. Wcześniej odeszło dwóch anestezjologów, których zawsze było za mało. Odeszła wieloletnia kierownik oddziału zakaźnego. Frustracja i niepewność jutra wśród kadry - jak słyszymy - narasta. Lekarze pracujący z chorymi na COViD-19 nie mogą praktykować gdzie indziej. To mocno ich ogranicza. W innych szpitalach tymczasem bez problemu znajdą pracę. Już przed COViD-19 sygnalizowano, że największym kłopotem Gamowskiej są braki kadrowe. Koronawirus je tylko pogłębi.

W naszym szpitalu wstrzymano budowę szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR). W zawieszeniu jest warta blisko 20 mln zł termomodernizacja kompleksu. Mieszkańcy 100-tysięcznego powiatu muszą szukać pomocy w okolicznych szpitalach, a te - jak w Rybniku czy Wodzisławiu Śląskim - pękają w szwach. W datowanym na maj raporcie o sytuacji ekonomiczno-finansowej lecznicy napisano wprost o ryzyku niefinansowania przez NFZ w kolejnych latach. To bowiem zależy od wykonania procedur w ostatnim okresie rozliczeniowym. - W obecnej sytuacji niewykonywania świadczeń, które są w ramach ryczałtu dla większości oddziałów obarczone wysokim ryzykiem, jest zmniejszenie ryczałtu na kolejne okresy. Wszelkie starania szpitala przez ostatnie dwa lata mogą zostać zniweczone. Przypominamy, że aby osiągnąć wzrost ryczałtu, należy ryczałt wykonać w 98 lub więcej procentach - czytamy w raporcie, który trafił do rąk radnych.

Problemów jest sporo, a upływający czas je pomnaża i komplikuje. Niewykluczone, że lecznicę czeka jeszcze zmiana dyrektora. Obecny ma już uprawnienia emerytalne, ale pracuje, bo uznał, że nie może teraz zejść z pierwszej linii frontu. Czy pozostanie na niej, kiedy trzeba będzie przywracać szpital do normalności?

Radni zdali sobie chyba sprawę, że jest zgoła inaczej niż sobie wyobrażano i zapewniano w Katowicach, a słane apele były tak samo nieskuteczne, co wręcz naiwne. Nawet z perspektywy stolicy województwa Racibórz to niewielki punkt na mapie setek covidowych ognisk zapalnych z kopalniami na czele, na dodatek punkt rządzony przez PO, a nie PiS. Pogłębia się recesja gospodarcza, kuleje cała służba zdrowia. Trudno będzie się przebić z raciborskimi sprawami, co zdaje się zrozumiał w końcu starosta Grzegorz Swobodą, dotąd entuzjastycznie nastawiony do obietnic z kręgów rządowych. 

Spotkanie radnych powiatowych z wojewodą śląskim ma się odbyć - według wstępnych uzgodnień - 16 lipca. Jak słyszymy, radni będą naciskać, by przedstawiciel rządu w terenie podał przybliżoną datę odmrożenia lecznicy. Będzie też mowa o szpitalu hybrydowym, leczącym także pacjentów bez koronawirusa.

Opinia prawna Związku Powiatów Polskich (całość do pobrania tutaj)

awojewoda2

awojewoda1

Autor: Grzegorz Wawoczny, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Reklama
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 22.03.2024
21 marca 202421:40

Nasz Racibórz 22.03.2024

Nasz Racibórz 15.03.2024
14 marca 202421:35

Nasz Racibórz 15.03.2024

Nasz Racibórz 08.03.2024
7 marca 202423:50

Nasz Racibórz 08.03.2024

Nasz Racibórz 01.03.2024
29 lutego 202423:20

Nasz Racibórz 01.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.