Reklama

Najnowsze wiadomości

Styl życia26 grudnia 201215:26

Od magii do kalorii, czyli jak to dawniej z dietą w zimie i na święta bywało

Od magii do kalorii, czyli jak to dawniej z dietą w zimie i na święta bywało - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Region:

Od jedzenia brzuch urośnie, i do nieba się nie dojdzie, bo drabina pęknie wszak, gdy się grubas na nią pcha - pisał Joseph von Eichendorff we wierszu pt. Picie i śpiewanie. Wpływ na bożonarodzeniowe menu sprzed wieków miała pora roku i magia, a nie tabela kalorii. Jedzenie było sute i kaloryczne. A jak ktoś dostał kolki, to musiał wypić gotowane pokrzywy w winie.

Wigilia w Raciborskiem nie obyła się dawniej bez maku. Symbolizował „tamten” świat, a jego ziarenka miały zapewnić obfitość w domu i zagrodzie. Ceniono przyziemne właściwości rośliny. Mak, jak wiadomo, szybko usypia. Obowiązkowo na stole kładziono simieniotkę, dziś już z rzadka spotykaną w naszym powiecie. - Było to tak, że jak się Pan Jezus urodził, to w Betlejem razem się spotkali Żydzi i poganie, co tam mieszkali. Spotkali się i trzeba było potem coś zjeść, bo już zgłodnieli, jak mówili o tym narodzeniu, i się też zastanawiali, co z tego będzie. To wtedy ugotowali „siemieniotka” po raz pierwszy. Konopie co były potrzebne, to przynieśli Żydzi. No a krupy, to przynieśli ci poganie, i przez to nazywają się pogańskie. To przy tej siemienotce była ta ich wieczerza. To na pamiątka tego, że była w dniu Bożego Narodzenia, teraz sie jom też je na wilija - głosi stare śląskie podanie (cyt. za J. Ćwikła z Muzeum w Raciborzu).

Dziś po wieczerzy sprawdzamy zwykle, co tam Dzieciątko położyło pod choinką, a dawniej zajmowano się wróżbami i kolędowaniem. Jakkolwiek znana nam jest wróżba dla panien, które wychodziły na dwór i nasłuchiwały, skąd usłyszą pierwszy odgłos szczekającego psa, bo stamtąd miał przyjść ich pan młody, to niemal całkiem zapomniane są inne metody przepowiadania przyszłości. Wróżono siana, orzechów i jabłek. Jeśli źdźbło wyciągnięte spod obrusa było zielone, znaczyło to szczęście, powodzenie lub rychły ślub. Orzechów na wróżbę brano cztery, tyle ile pór roku, albo i dwanaście, tyle ile miesięcy w roku. Jeśli orzech był zdrowy - wróżyło to powodzenie. Jabłka do wróżby krajano w poprzek. Jeśli pestki układały się w gwiazdę - wróżba była pomyślna, jeśli w krzyż - oznaczało to ciężkie przeżycia i kłopoty w nadchodzącym roku. A czy ktoś pamięta, by po Wigilii wrzucić potrawy o ognia? Dla zmarłych.

Cóż, za nami wigilia i czas mało aktywnego przesiadywania za suto zastawionym stołem. Po prawdzie, nasi przodkowi byliby z tego zadowoleni. Zimą jedli bowiem tłusto i kalorycznie, nie przemęczając się zbytnio. Wszystko po to, by organizm łatwiej przetrwał zimę, najlepiej we śnie poprzedzonym potrawą z dużą porcją maku. Dziś możemy się z tego śmiać, ale jeszcze w XIX wieku górnicy na Śląsku zajadali się kluskami a nie gotowanymi ziemniakami tylko dlatego, że ponoć dłużej rozkładały się w żołądku i zapewniały przez to sytość i siły witalne.

Oczywiście pojawiały się problemy. Na przykład kolki. Kalendarz uniwersalny z 1750 r. miał na to prostą receptę: „Na kolki pokrzywa. Warz te pokrzywy w winie, dawaj tego wina pić choremu, to uśmierza kolki”. To samo źródło ma też radę dla tych, których po przejedzeniu meczą brzydkie gazy, zwane kiedyś purgansem. Jak sobie z tym radzić? „Ślaz ogrodowy. Weźmij tego ziela, warz i pij, stolce czyni letkie; może go przykładać na pępek, przyłożywszy do niego masła albo oliwy”. Ślaz, jako że mrozoodporny, dostępny jest cały rok a więc dokuczliwy purgans można było nim zwalczać w każdej chwili.

Więcej determinacji wymagano od osób cierpiących na zatwardzenie. „Zatwardzenie kiedy kto ma, nazbieraj wróblich łajen albo szczurzych, namocz je w piwie ciepłym, niech ten wypije, a będzie go purgować. Radzą niektórzy doktorowie, aby ludzie pili urynę od kogo inszego, zdrowego w tych chorobach: w powietrzu, w szkorbucie, w suchotach, w zamuleniu wątroby, śledziony, w żółtaczce, w puchlinie, w ciężkim rodzeniu, w zatwardzeniu żołądka; smarując się tą uryną: w krostach, w gruczołach, w ogniu piekielnym, w boleniu oczu, w drżeniu członków, w bulu boków i śledziony” – wspomina cytowany wyżej Kalendarz uniwersalny.

Jeśli ktoś wątpił w lecznicze działanie wróblego bądź szczurzego łajna, to bez zbytniego wydziwiania mógł sięgnąć po poczciwe jabłko. Kalendarz polityczny Grólla z 1788 r. tak oto zachwala ten powszechnie dostępny u nas owoc: - „Jabłka zawierają w sobie istność gumiczną roztworzoną w wodzie wegetalnej, czyli roślinniczej, sok cukrowy mający własność winną (ponieważ z nich wyborny robi się napój pod nazwiskiem cidre, jabłecznik). Prócz tych istności mają jeszcze jabłka wiele powietrza, mniej lub więcej kwasu podług swych gatunków. Ta masa opasana jest łupinką mniej lub więcej zafarbowaną. Przeto owoc ten zda się do karmienia, ochłodzenia i poprawienia zbytek zapsutych humorów i rozwolnienia cokolwiek żołądka. Mianowicie bardzo jest zdrowym pokarmem dla osób skłonnych do mnożenia wiele flegmy”.

Na spożyciu surowego owocu zwykle kończy się dziś nasza przygoda jabłkiem. A szkoda. Już w XVIII wieku radzono bowiem, by potraktować je gotowaniem lub pieczeniem. Po co? „Gotowanie lub pieczenie znaczne działają odmiany w jabłku. Czynność ognia wypędza z niego największą część powietrza. Początek jego cukrowy łączy się istotniej z innymi własnościami. Związek całej masy mięknie i rozpuszcza się przez skutek przenikający ognia. Lekka kwaśność znajdująca się w jabłku jednoczy się ściślej w innymi istnościami i przez to mniej się daje uczuć smakowi. Przydanie jeszcze cokolwiek cukru czyni je smaczniejszymi i posilniejszymi. I w tym to kształcie jabłka stają się zdrowym pokarmem dla najsłabszych nawet osób. Chorzy mogą pożywać pokarmu tego zamiast bulionu, który zwykł być szkodliwym w febrach i innych gwałtownych chorobach. Dziwne, według sławnego Syndenham, jedzenie jabłek zrządza skutki w ospie. Doświadczenie uczyło, że dzieci, które jedynie pieczonymi jabłkami posilano, nieskończenie łagodniej tę znoszą chorobę, która nawet tak strasznych po sobie nie zostawuje skutków”.

Dawna ludowa medycyna sporo miejsca poświęcała opilstwu, radząc jak pijaństwo obrzydzić, jak wykazać się mocną głową i jak szybko wytrzeźwieć. Nieocenionym źródłem jest tu Kalendarz Duńczewskiego mniejszy z 1751 roku, który w dziale pt. „Miscellanea niektóre o człowieku” takie oto zawiera rady:

1. Pijakom trunek obrzydzić. Do gorzałki lub innego trunku wpuścić krwi karpiowej, umięszawszy dobrze, dać wypić. Albo: rybki śliżyki zwane namoczyć żywo w gorzałce, a wyjąwszy dać wypić. Insi radzą moczyć w trunku, jakim się pijak kontentuje, węgorza albo żabę, albo kroplę, a najwięcej dwie wpuścić w trunek krwi spod gardła węgorza. Lecz to rzecz niebezpieczna dla womitów, osobliwie którzy już mają wnętrzności nadwątlone; inszym boki trzeba dobrze związać. Kto by pił sok albo wodę z odciętych gałęzi winnych wyciśnioną, wcale apetyt do wina utraci.
2. Pić, a nie upić się łatwo. Wycisnąć soku z głąbiów białych i z jabłek granatowych cierpkich, każdego części dwie równe, octu część jednę, warzyć wszystko razem, żeby stał się syrop, którego zażyć uncją, to jest łutów dwa, przed piciem wina. Albo: zjeść na czczo migdałów gorzkich pięć albo sześć. Toż czyni płuca kozie albo owcze pieczone i przysmażone zjadłszy; nasienie kapuściane, piołun i ametyst noszony od pijaństwa prezerwują. Albo: wprzód zjadłszy ze trzy łyżki kapusty kwaśnej surowo. Jaskółek spalonych popiół w winie pity z mirrą, na wieki pijąc, nie da upić się. Toż czyni sok z liścia utłuczonego brzoskwini wyciśniony.
3. Upić się prędka i prędko wytrzeźwieć. Pokrzyk, po łacinie mandragora ziele, mające owoc jak laskowy orzech, których łupiny warząc w wodzie, aż zaczerwienieje; wino nią zmięszane przyczyną jest prędkiego upicia. Toż ziele moczone albo warzone i jakkolwiek zażywane, sen i upicie bez szkodzenia sprawuje. Wytrzeźwi się prędko, kto ocet pije, kapustę je kwaśną albo słodkie pierniki. Jeżeli dudek zaśpiewa niż macica pąpie wypuści, tego roku wina urodzajne.

Nikomu, rzecz jasna, nie radzimy w kłopotach próbować ludowych metod. Uwadze naszych Czytelniczek i Czytelników poddajemy jednak kilka dawnych zapisków dietetycznych. Interesującym zabytkiem jest np. XIV-wieczny kalendarz klarysek wrocławskich pt. Regimen Salernitanum. Zawiera on zalecenia co do prawidłowej diety. Autor zapiski każe w marcu jeść pieczyste, w czerwcu sałatę, w lipcu koper i szałwię, we wrześniu biały chleb z kozim mlekiem oraz wywar z pokrzyw, w październiku zaś pieczeń lub nadziewaną gęś, a w grudniu nogi wieprzowe z chrzanem. W maju zaleca przyprawiać jedzenie korzeniami, pieprzem, imbirem, gałką muszkatołową, szafranem i liśćmi bobkowymi, zaś w czerwcu nie pić młodego piwa.

Obszerne grudniowe menu znajdujemy w datowanym na 1760 rok Kalendarzu Trojanowicza, który w tekście pod tytułem „Obserwacje niektóre, co w którym miesiącu, tak względem zdrowia, jak względem gospodarstwa, uważać i zachować, wierszem krótko położone” takie oto zaleca teraz potrawy:

Grudzień
Porcyj żądnych na zimno jeść się tu nie godzi,
Wieprzowin i ptastw wodnych, bo to zdrowiu szkodzi.
Jabłka, z anyżem, koprem włoskim mięsa zdrowe,
Świeże – czyli pieczone, czyli to gotowe.
Napój zbytni i zimny choroby prowadzi
Z sobą. Nie dowarzone piwo zdrowiu wadzi.
Po wejściu słońca w Kozła pracować nie trzeba
Zbytnie, gdy czerstwy dłużej chcesz zażywać chleba.
Po pełni drzewo ścięte nigdy nie próchnieje.
Grzmot zdrowie ludziom, bydłu wiatry przez rok wieje.

Opr. waw

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:
Zobacz film z RTK

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama

Najczęściej czytane artykuły

Aktualności27 marca 202410:26

Zielone Płuca na Ostrogu kontra deweloperka. Tężnia finiszuje a radny mówi o kulisach inwestycji [FOTO LOTNICZE]

Zielone Płuca na Ostrogu kontra deweloperka. Tężnia finiszuje a radny mówi o kulisach inwestycji [FOTO LOTNICZE] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
39
Racibórz:

Zielone Płuca Ostroga to projekt, który w 2021 r. poparło ponad 3,5 tysiąca mieszkańców Raciborza. W kwietniu 2024 r. kończy się pierwszy etap tego projektu. Raciborzanie będą mogli odpocząć przy tężni, która powstaje przy zbiegu ulic Książęcej i Elżbiety.

red.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności28 marca 202414:45

Bonus za wiek. Od marca to ponad 6 tys. zł

Bonus za wiek. Od marca to ponad 6 tys. zł - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Beata Kopczyńska regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie śląskim / fot. pixabay
Aktualności27 marca 202414:47

Konwencja programowa PiS do powiatu. Pięć konkretów [WIDEO]

Konwencja programowa PiS do powiatu. Pięć konkretów [WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
16
Racibórz:

Poseł Paweł Jabłoński oraz kandydaci PiS do Rady Powiatu Raciborskiego przedstawili dziś, 27.03., na Rynku swoje najważniejsze założenia programowe na kadencję 2024-2029.

red.
Aktualności27 marca 202419:33

Polowy: zrealizowaliśmy 82% naszego programu. Komitet Silny Racibórz gwarancją wiarygodności Nowej 10-tki Drużyny Polowego!

Polowy: zrealizowaliśmy 82% naszego programu. Komitet Silny Racibórz gwarancją wiarygodności Nowej 10-tki Drużyny Polowego! - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
71
materiał wyborczy zlecony i finansowany przez KWW Dariusz Polowy - Silny Racibórz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 22.03.2024
21 marca 202421:40

Nasz Racibórz 22.03.2024

Nasz Racibórz 15.03.2024
14 marca 202421:35

Nasz Racibórz 15.03.2024

Nasz Racibórz 08.03.2024
7 marca 202423:50

Nasz Racibórz 08.03.2024

Nasz Racibórz 01.03.2024
29 lutego 202423:20

Nasz Racibórz 01.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.