Reklama

Najnowsze wiadomości

Sport28 lipca 200914:08

Srebro Justyny Święty - wielki sukces czy raczej minimalna porażka?

Srebro Justyny Święty - wielki sukces czy raczej minimalna porażka? - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Uczennica ZSOMS w Raciborzu, wychowanka MKS-SMS Victoria Racibórz, tym razem stanęła na drugim stopniu podium Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Justyna jednak nie jest do końca zadowolona.

Nasz Racibórz: Tak jak mówiłaś po mistrzostwach świata, powalczyłaś i wywalczyłaś medal Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w biegu na 400 m, ale na buzi nie widać wielkiego entuzjazmu dlaczego ?

Justyna Święty: Trochę szkoda złotego medalu. Właśnie w tym najważniejszym biegu pierwszy raz przegrałam na 400 m. z Magdą Gorzkowską, która jest moją koleżanką i kibicowałam jej w eliminacjach, no ale zawsze musi być ten pierwszy raz.

NR: Zwyciężczyni biegu finałowego Magda Gorzkowska z Bytomia w finale pobiła swój dotychczasowy rekord życiowy o około 1,5 sek. można więc zaryzykować stwierdzenie, że tego dnia była nie do pokonania.   

JS: Teraz mam wrażenie, że za wolno zaczęłam pierwsze 200 m. po pierwszym łuku przyspieszyłam automatycznie, bo czułam, że już dogania mnie Małgorzata Hołub, później już do końca walczyłam na maksa; po dwustu metrach byłam trzecia za Magdą Gorzkowską prowadziła Małgorzata Hołub, a metry uciekały; byłyśmy prawie równo wiedziałam już, że kto pierwszy wpadnie na kratę to wygra. Tym razem zabrakło mi kilku metrów -JS (ostatecznie wygrała Magdalena Gorzkowska 55,38 s, a trzecia była Małgorzata Hołub 55,68 s. - przyp.red). 

NR: Jak trzeba było startować w Krakowie, aby na obiektach AWF-u wywalczyć sobie miejsce na podium Ogólnoplskiej Olimpiady Młodzieży?

JS: W biegu na 400 m były rozegrane trzy serie eliminacyjne; ja byłam rozstawiona w pierwszej serii, Syntia Ellward w drugiej, a Magdalena Gorzkowska w trzeciej. Reszta zawodniczek została rozlosowana. Do finału awansowały pierwsze zawodniczki z serii, a także pięć z najlepszymi czasami. Później trzeba było tylko dobrze pobiec w finale. 

NR: W piątek 24 lipca Justyna Święty wystartowała w swojej serii eliminacyjnej, jaki to był bieg ?

JS: W sumie poszło łatwo, na drugim łuku miałam wrażenie, że przeciwniczki zwolniły, a ja nie musiałam nawet specjalnie przyspieszać, sytacja się wyjaśniła i wiedziałam, że wygram więc zwolniłam przed metą, żeby oszczędzać siły na finał.

NR: Co powiesz kibicom o pozostałych dwóch biegach eliminacyjnych?

JS: Druga seria była wyrównana, ale raczej słaba, walka trwała do końca i w sumie wygrała rozstawiona Syntia Ellward, ale czas był kiepski 57,55 s. To była dla nas dobra wiadomość. W trzeciej serii kibicowałam Magdzie Gorzkowskiej, ale okazało się, że startująca na ósmym torze zawodniczka z Koszalina od początku wyrwała do przodu i skutecznie uciekła uzyskując bardzo dobry czas 55,93 s. Do finału awansowałam z trzecim czasem.

NR: W biegu finałowym, o którym opowiedziałaś wcześniej pobiłaś swój rekord życiowy uzyskując bardzo dobry i łatwy do zapamiętania czas 55,55 s. więc jednak są powody do zadowolenia ?
JS: Tak się złożyło, że bieg finałowy był bardzo szybki, ale nie spodziewałam się, że Magda, aż tak się poprawi. Ja w sumie wolę jednak biegać 800 m i jak się da, to wrócę w przyszłym roku do tego dystansu. Jak mówi trener nie da się wygrywać 400 m. nie biegając szybko pierwszej dwusetki, a mi to nie wychodzi najlepiej. Nie bardzo lubię biegać na 200 m. Oczywiście cieszę się ze zdobytego srebrnego medalu.

NR: Zdradź nam proszę najbliższe swoje plany sportowe.

JS: Teraz do 12 sierpnia będę odpoczywała w Raciborzu, później wyjeżdżam na obóz do Rewala i zaczynamy przygotowania do kolejnego sezonu. Raczej będę biegała dłuższe odcinki, bo jak wszystko będzie dobrze to chciałabym wystartować w zimie w hali na dystansie 800 m. Na razie mam zamiar dużo czasu spędzać na basenie i rzeczywiście wypocząć, choć prawdę mówiąc nie czuję się specjalnie zmęczona.                      

O dwa zdania podsumowania występu Justyny na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży poprosiliśmy również Kazimierza Stępnia.

- Ja jestem bardzo zadowolony z występu Justyny. W biegu finałowym pobiła swój rekord życiowy i według mnie na ten moment zrobiła wszystko co było możliwe. Wiele widziałem na bieżni, ale takiego biegu, w którym pierwsza trójka poprawia rekordy życiowe o sekundę i lepiej nie bardzo pamiętam. Justyna nie jest sprinterką musiała zatem ostrożnie rozpocząć pierwsze 200 m, pobiegła bardzo dobrze, ale okazało się, że akurat w tym biegu troszkę zabrakło do zwycięstwa. Co ciekawe po przeanalizowaniu czasów, które były w finale biegu na 800 m śmiało mogę powiedzieć, że gdyby dopuszczalny był start Justyny to pewnie wygrałaby ten bieg nawet bezpośrednio po finale 400 m; tego jednak nie można było przewidzieć wcześniej. O tym czy wrócimy do biegania 800 m, czy może Justyna jeszcze pobiega np 400 m p/pł, bądź 400 m płaskie pomyślimy później, na razie do obozu Justyna ma wolne i niech sobie odpocznie - podsumował trener Kazimierz Stępień.

PiK     

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 26.04.2024
25 kwietnia 202419:33

Nasz Racibórz 26.04.2024

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.