Śmigłowiec, amerykańscy żołnierze i strzały. Co się działo nocą w Kuźni Raciborskiej?
- Słyszałem od ludzi, że słyszeli strzały, nawet całą serię - mówi burmistrz Paweł Macha. Widziano śmigłowiec. Ktoś mówił o amerykańskich żołnierzach.
Jak się okazuje, w nocy z 14 na 15 maja, w Kuźni Raciborskiej ćwiczyli żołnierze gliwickiej Jednostki Wojskowej AGAT im. gen. dyw. Stefana Roweckiego Grota. Potwierdza to jej rzecznik. W użyciu był śmigłowiec. Nie było Amerykanów. Osoby, które widziały przemieszczających się na miejsce ćwiczeń polskich żołnierzy uległy swojej wyobraźni.
Terenem ćwiczeń były zaś powojskowe zabudowania pomiędzy Kuźnią Raciborską a Nędzą, użytkowane dawniej przez 11 Dywizjon Rakietowy Obrony Powietrznej (11 dr OP) – pododdział Wojsk Obrony Przeciwlotniczej Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej stacjonujący w Kuźni Raciborskiej, podlegający dowódcy 1 Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej Kraju, rozformowany w 1990 roku. Teren należy do Skarbu Państwa. Zarządzają nim Lasy Państwowe - Nadleśnictwo Rudy Raciborskie. Zabudowania przeznaczono do rozbiórki. Nadleśnictwo zostało powiadomione o ćwiczeniach już z początkiem maja. Informacja o nich utrzymywana jest w tajemnicy, by na miejscu nie pojawiały się grupy gapiów. Agat ćwiczył też na terenie starych Nieboczów, zanim zburzono zabudowę wsi.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz