Nocne zwiedzanie raciborskiego browaru
To jeden z ostatnich akordów tegorocznej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Browar chce się wpisać w działania na rzecz promocji regionu, wspomagając przy okazji akcję Jurka Owsiaka.
W sobotnią noc w raciborskim browarze dało się słyszeć niepokojące odgłosy i dźwięki, które rozbrzmiewały z okolic warzelni a także fermentowni. Co takiego tam się działo? O tym opowie mistrz piwowar Rajmund Petrzyk. - Browar Zamkowy wchodząc w kolejne 10-lecie swojej działalności postanowił nie skupiać się wyłącznie na warzeniu piwa. Dzisiaj stawiamy na promocję naszego regionu i chcemy być bliżej miłośników Raciborskiego. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to wspaniała inicjatywa, która łączy ludzi ponad podziałami. Chcieliśmy grać w tej drużynie i dorzucić choćby najmniejsza cegiełkę do tego wspólnego dzieła. Jednocześnie, organizując nocne zwiedzanie, mogliśmy pokazać nasz browar od zupełnie innej strony. W sposób unikatowy, zabawny i refleksyjny zarazem. Naszym zamiarem było aby wszyscy ludzie, którzy okazali swoją szczodrość i wsparli WOŚP, poczuli się w ten wieczór wyjątkowo. Mamy nadzieję, że nam się udało. W całą akcję było zaangażowanych wiele osób, nie tylko pracowników browaru, którzy włożyli w ten wieczór wiele energii i serca. To był nasz debiut. W przyszłym roku postaramy się zagrać jeszcze głośniej. Uczestnicy nocnego zwiedzania mieli okazję przeżyć podróż w czasie, podczas której poznali proces warzenia Raciborskiego piwa oraz ponad 450-letnią historię Browaru Zamkowego. Nieoceniona była pomoc przyjaciół z Teatru Wodzisławskiej Ulicy im. Doroty Nowak, którzy podzielili się doświadczeniem aktorskim z debiutującymi w tej roli pracownikami browaru i co najważniejsze, wcielili się w postacie historyczne związane z raciborską pracownią Gambrinusa. Za udział w inscenizacji podziękować chcemy również członkom grupy rekonstrukcyjnej GRH 78 Sturmdivision oraz wszystkim którzy pomogli nam „za kulisami”.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany