Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności20 stycznia 201922:04

Wyjątkowe wydarzenie w raciborskim Muzeum. Odśpiewano dwie karty dominikańskiego graduału WIDEO

Wyjątkowe wydarzenie w raciborskim Muzeum. Odśpiewano dwie karty dominikańskiego graduału WIDEO - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Schola Cantorum Minorum Chosoviensis dziś, 20 stycznia, odśpiewała w raciborskim Muzeum dwie karty z XV-wiecznego raciborskiego graduału dominikańskiego. Zabytek, zaginiony w 1945 roku, odnaleziono w 2004 r. na aukcji w londyńskim Sotheby’s. Wrócił do Polski dzięki działaniom ministerstwa spraw zagranicznych. Przechowywany jest w Muzeum. Chorał dominikański i to raciborskiej proweniencji zabrzmiał w naszym mieście prawdopodobnie po raz pierwszy od ponad 200 lat.

Dominikanie przebywali w naszym mieście od poł. XIII wieku do 1810 roku. Należał do nich kościół św. Jakuba oraz przylegający do niego klasztor (dziś część placu targowego). Klasztor miał w swoich zbiorach graduał składający się ze 166 kart. Zawierały słowa oraz zapis muzyczny pieśni na cały rok liturgiczny. Dziś wiadomo, że z pięknie zdobionego zabytku pozostało sześć kart - dwie są w Raciborzu, cztery w muzeum w Sieradzu. Dwie raciborskie zawierają pieśni, które dawniej śpiewano w raciborskim konwencie w Wigilię oraz Boże Narodzenie: Missa in Nocte (pierwsza Msza w nocy, obecna pasterka), Missa in Aurora (o świcie Bożego Narodzenia) oraz Missa in Die (w dzień Bożego Narodzenia). Powinny być odśpiewane tylko w kościele i tylko we wskazanym okresie. Dwie karty z Sieradza zawierają uzupełnienie liturgii bożonarodzeniowej, dwie następne dotyczą Wielkiego Tygodnia. Najprawdopodobniej na czerwcowe Dni Raciborza, po zmierzchu, raciborzanie będą mogli posłuchać pieśni z graduału w kościele św. Jakuba.

Chorał dominikański miał swoje formuły melodyczne. W raciborskim graduale widać nawiązania do jego pierwowzoru. Dwie karty zawierają zapis muzyczny, ale nie wiemy, na ile wykonanie Schola Cantorum Minorum Chosoviensis jest wierne. Każde wykonanie ma swoją estetykę, na którą składa się m.in. barwa głosu. - To część prawdy na jego temat - przyznaje Sławomir Witkowski, kierownik muzyczny zespołu. Schola Istnieje od 1996 roku. Głównym obszarem zainteresowania i aktywności artystycznej zespołu jest śpiew chorału gregoriańskiego. Ponadto zespół wykonuje repertuar wczesnej polifonii wokalnej oraz pieśni tradycyjne.

Aukcja w Londynie

Graduał dominikański z Raciborza budził zachwyt już przed wojną. Znany niemiecki historyk sztuki Ernst Kloss, w wydanej w 1943 roku w Berlinie przeglądowej pracy „Die Schlesische Buchmalerei des Mittelalters” („Śląskie malarstwo książkowe średniowiecza”), wzmiankuje o trzech niezwykle cennych rękopisach, które znajdowały się w zbiorach parafii WNMP w Raciborzu (przechowywano jest w skarbcu kapituły). Były to: datowany na 1500 rok podominikański graduał (istniało wówczas 19 kart); pergaminowy mszał, datowany wstępnie na drugą połowę XV wieku oraz pergaminowy psałterz, wykonany w 1400 roku w pracowni Mikołaja z Nysy. Zabytki podominikańskie znalazły się tu po pruskiej sekularyzacji konwentu w 1810 roku. Dzieła te, niestety, zaginęły w 1945 roku lub też zostały wywiezione do klasztoru dominikanów w Krakowie. W 2004 roku, dwie karty graduału niespodziewanie zostały wystawione na licytację w londyńskim domu aukcyjnym Sotheby’s.

Dom aukcyjny wycenił je na 4-6 tys. funtów (25-37 tys. zł), wystawił w ramach oferty „Zachodnie manuskrypty i miniatury” i podpisał jako pochodzące z graduału oświęcimskiego. Dołączono kopię karty z numerem 40. Jako że Sotheby’s publikuje katalogi w sieci, to historycy z całego świata mają do nich dostęp, w tym ci, którzy tropią zabytki zrabowane w czasie II wojny światowej. Na karty natknął się dr Janusz Spyra z Muzeum w Cieszynie. O odkryciu powiadomił dr Bogusława Czechowicza z Wrocławia, a ten historyka sztuki dr Jerzego Gorzelika z Katowic. Zachowane w zbiorach Biblioteki Śląskie opracowanie Klossa pozwoliło Gorzelikowi natychmiast zidentyfikowac kartę nr 40 jako pochodzącą z graduału dominikańskiego z Raciborza. Sotheby’s opisało również drugą z wystawionych kart, tym razem z nr 34. Opis pasuje do przygotowanej przez Klossa metryki raciborskiej karty 34.

Kloss był typowym, niemieckim badaczem, bardzo skrupulatnym i pedantycznym. Dokładnie opisał każdą z zachowanych 19 kart. Zakwestionowanie wniosków wyciąganych na podstawie jego opracowania, jest równoznaczne z przyjęciem, że istnieją dwa niemal identyczne graduały. A to niemożliwe. Samo Sotheby’s zauważyło, że śląskie przykłady średniowiecznego malarstwa to unikaty. Ponadto karta 34 zawiera postać księcia Mieszka. Chodzi tu bez wątpienia o Mieszka Otyłego, księcia opolsko-raciborskiego, który w 1245 r. zapisał 200 grzywien srebra na budowę klasztoru dominikańskiego w Raciborzu. Był to najważniejszy po Krakowie i Wrocławiu konwent. Klasztor dominikanów w Oświęcimiu tymczasem zawdzięcza swe powstanie - według tradycji zakonnej - księciu Władysławowi i jego żonie Eufrozynie.

Formalnie właścicielem zabytku jest parafia farna w Raciborzu. Udzieliła ona notarialnych pełnomocnictw polskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych do działań rewindykacyjnych. Ich celem było odzyskanie kart i przekazanie z powrotem Kościołowi. Te zakończyły się sukcesem i zabytki wróciły do Raciborza.

Bezcenny zabytek

Graduał był bez wątpienia perłą w zbiorach rękopisów i starodruków kościoła farnego. Według opisu Klossa miał wymiary 57 x 39 centymetrów i składał się, jak wspomniano, ze 166 kart, posiadających paginacje naniesione prawdopodobnie jeszcze w czasie przechowywania w bibliotece klasztoru dominikanów lub z polecenia któregoś z proboszczów parafii WNMP, do której graduał trafił po sekularyzacji, w 1810 roku, dominikańskiego konwentu. Ozdobne, kolorowe iluminacje zawierało dziewiętnaście kart. Przedstawiały one między innymi: Boga Ojca, Chrystusa, Marię oraz Mojżesza przy Ramzesie, księcia Mieszka określanego tu jako fundatora, zwiastowanie pasterzom, Trzech Króli oraz księcia Władysława opolskiego, fundatora konwentu ze wskazującą na to inskrypcją, papieża i kardynała, Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Świętego, Tron Łaski oraz młodego Chrystusa mówiącego do Zacheusza.

Postacie książąt Mieszka Otyłego i jego brata Władysława opolsko-raciborskiego odzwierciedlają w treści iluminacji początki klasztoru kaznodziejskiego w Raciborzu. Mieszko sprowadził dominikanów, zapisując im w swoim testamencie dwieście grzywien srebra na budowę kościoła oraz klasztoru, zaś Władysław wystawił, w 1258 roku, dokument wieńczący fundację.

Na jednej z kart znajdował się monogram ┼Є. Ernst Kloss informuje, że pojawia się on w znanych mu mszałach. Bardzo podobny umieszczony został w, drukowanej w 1505 roku w Krakowie, księdze obywatela Wrocławia Hallera i Sybera, przechowywanej przed 1945 rokiem w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu. Jego zdaniem zdobnictwo raciborskiego egzemplarza nawiązuje do wzorców włoskich, a nieznany z imienia autor był artystą działającym około 1500 roku w Krakowie lub też wywodzącym się ze stolicy Małopolski. „Wspaniałe, wielkie dzieło” – zakończył Kloss swoje dociekania na temat pochodzenia raciborskiego graduału.

Przełom XV i XVI wieku był okresem wzmożonej aktywności katedralistów krakowskich, czyli wytwórców bogato zdobionych, rękopiśmiennych ksiąg pergaminowych, wywodzących się z kręgu ludzi świeckich. Wytwory małopolskie w Raciborzu świadczą o dużej randze miejscowego Kościoła zakonnego jak i świeckiego. Niestety brak pozostałych kart graduału uniemożliwia dziś przeprowadzenie studium, które pozwoliłoby jednoznacznie ustalić autora rękopisu. Krąg możliwych twórców jest ogromny. Do początków XV wieku działało w Krakowie dziesięciu zawodowych kopistów-kaligrafów, kopiujących głównie księgi kościelne. Należał do nich Jan z Sambora, kopista dwóch antyfonarzy zachowanych w krakowskiej katedrze, z których jeden pisany był na zlecenie biskupa Zbigniewa Oleśnickiego. Tworzyli także Stanisław z Szydłowa, Marcin katedralista i introligator, notariusz katedralny Dobiesław z Oporowa, Wacław Żydek z Oświęcimia (lub Poznania?), Jan z Bełza a także Maciej z Drohiczyna, iluminator graduału Olbrachta.

Znakomity warsztat rozwinął Abraham, który wykonał graduał dla Stanisława z Sandomierza, wikarego katedry krakowskiej. W latach 1500-1501 wykonał ponadto dwa graduały dla kościołów w Łęgonicach i Rudawie. Jego prace docierały do Gniezna, Łukowa i Płocka. Dla kościoła w Siewierzu wykonał antyfonarz (1512). Wiadomo, że pracował dla dominikanów. W 1515 r., na ich zlecenie, rozpoczął pisanie antyfonarza, dokończonego ostatecznie w 1523 r. – już po śmierci Abrahama – przez brata Tomasza. Abraham był mistrzem organizacji produkcji. Miał warsztat na Wawelu, gdzie zlecał niektóre prace innym katedralistom i iluminatorom. Nad jednym dziełem pracowała więc grupa wprawionych artystów.

Niewykluczone, że to z tego kręgu właśnie wywodzi się twórca graduału raciborskiego. Uzasadniona i kusząca wydaje się hipoteza, że graduał stanowi lokalny, raciborski produkt. W 1466 roku klasztor sprowadził zakonnika z Włoch w celu pomalowania krużganków klasztornych, co potwierdzałoby obecność w Raciborzu twórców prezentujących, wzmiankowany przez Klossa, styl rodem z Półwyspu Apenińskiego. W XV i XVI wieku w Raciborzu działali malarze Egidius (Idzi) oraz pictor Andreas de Rathbor, wywodzący się z mieszczańskiej rodziny w Krakowie. Iluminator Idzi z Raciborza był franciszkaninem w Pilznie. Pracował dla czeskiego dworu królewskiego oraz księcia von Sternberg. Jego prace zachowały się w zbiorach Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu.

opr. Grzegorz Wawoczny

W galerii zdjęcia z koncertu oraz z 2005 r., kiedy dzięki staraniom MSZ, karty wróciły z Londynu do Raciborza

Autor: Grzegorz Wawoczny, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Zobacz film

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama

Najczęściej czytane artykuły

Reklama
Aktualności22 kwietnia 202409:31

Czarny dym przy Stalmacha

Czarny dym przy Stalmacha - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., fot. Czytelniczka
Aktualności22 kwietnia 202410:12

Mężczyzna z rozbitą głową na chodniku przy Bosackiej

Mężczyzna z rozbitą głową na chodniku przy Bosackiej - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., fot. arch. portalu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności24 kwietnia 202414:18

Szpital Rejonowy w Raciborzu - oferta pracy

Szpital Rejonowy w Raciborzu - oferta pracy - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
materiał partnera
Reklama
Aktualności23 kwietnia 202409:08

Pomoc przyszła na czas. Lokator trafił do szpitala

Pomoc przyszła na czas. Lokator trafił do szpitala - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., fot. arch. portalu/Qbik
Aktualności23 kwietnia 202410:40

Motocykliści rozpoczną sezon 1 maja w Raciborzu

Motocykliści rozpoczną sezon 1 maja w Raciborzu - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., fot. arch. portalu/K. Kubik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.