W Tworkowie w salonie U Luizy znów zagrała orkiestra. Zebrano blisko 13,5 tys. zł
Fryzjerki z tworkowskiego Studia Sztuki Fryzjerskiej „Luiza” po raz kolejny zagrały razem z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. W niedzielę 13 stycznia, podobnie jak w latach ubiegłych, do salonu przyjść mógł każdy, by poddać się dowolnemu zabiegowi – strzyżeniu, koloryzacji, pielęgnacji lub czesaniu. Wśród klientów był 3-letni Bruno, który jako wcześniak korzystał z inkubatora zakupionego przez WOŚP. Fryzjerki tego dnia pracowały charytatywnie na rzecz Orkiestry, a ich klienci bezpośrednio zasilali znajdującą się w salonie orkiestrową puszkę.
Panie co roku tną i czeszą dla Orkiestry, że aż miło jest patrzeć. Niesamowite, ile powstaje przy tym pozytywnej energii, zaraźliwej radości, ile serca wkładają w pomaganie innym! W tym roku wszystkie fryzjerki pracowały w strojach „western and country”, byli też Indianie.
Personel „Luizy”, jako grupa zawodowa fryzjerów związana z marką Kemon, przyłączył się do akcji i stworzył sztab WOŚP. Razem z szefową Dagmarą Siegmund, strzygły i układały fryzury, a dzieciakom malowały buźki w fantazyjne wzory i zaplatały warkoczyki.
W międzyczasie rozprowadzano losy loterii fantowej, sprzedawano domowe ciasta, które upiekły w tym roku nie tylko fryzjerki, ale także klientki salonu. Oczywiście była też kawa i herbata oraz kołacz dla poczęstowania gości. Dzięki licznym sponsorom można też było upiec sobie kiełbaski przy ognisku lub na grillu oraz skosztować grzanego wina. Również i te pieniążki przeznaczono dla Orkiestry.
Kulminacyjnym punktem 27. Finału WOŚP była licytacja. Można było zdobyć prostownice Kemona z logiem orkiestry oraz t-shirty, a także karnety na kolację w Dworku Nad Stawem oraz przepiękny bukiet kwiatów. Tradycyjnie emocjonujący przebieg miała licytacja, której przedmiotem był tort malinowy w kształcie serca Orkiestry, podarowany przez ciastkarnię „Złote Wypieki”. Po zaciętej „walce” zwycięzca wrzucił do puszki 300 zł, pokroił tort i poczęstował tych, którzy pozostali do końca licytacji, a przede wszystkim dzieci.
Niespodzianką była natomiast ostatnia licytacja, w której „przedmiotem” były dwie godziny czasu spędzonego z panem Norbertem (mężem Dagmary Siegmund, szefowej Studia Fryzjerskiego). Po niezwykle burzliwej i pełnej niespodziewanych zwrotów licytacji sukces odniósł pewien młodzieniec, który spędzi z panem Norbertem godzinę czasu na przejażdżce motorem, natomiast drugą godzinę pan Norbert będzie sprzątał pokój chłopaka – za co do orkiestrowej puszki trafiło 420 złotych.
W tym roku Orkiestra grała dla dzieci – na zakup sprzętu dla specjalistycznych szpitali dziecięcych. Są to placówki z oddziałami II oraz III stopnia referencyjności. To właśnie w tych miejsca dokonuje się specjalistycznych diagnoz i udziela medycznej pomocy poważnie chorym dzieciom.
Podczas 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w tworkowskim Studiu Sztuki Fryzjerskiej „Luiza” uzbierano w sumie 13.468 złotych i 82 grosze.
#tb/ug krzyżanowice
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.