Mirosław Lenk i jego ugrupowanie przechodzi do opozycji
Osiem mandatów w Radzie Miasta ma dziś KWW Razem dla Raciborza i Mirosław Lenk. Ugrupowanie, które rządziło przez ostatnie lata w mieście, przechodzi teraz do opozycji. Czy Mirosław Lenk pozostanie jej liderem?
To pokażą najbliższe dni. Na razie Mirosław Lenk, po 12 latach rządzenia miastem, musi przełknąć gorycz porażki. Razem z nim z urzędu odchodzą wiceprezydenci - Irena Żylak oraz Wojciech Krzyżek.
Cztery lata temu, w II turze w starciu z Anną Ronin, M. Lenk zdobył 8830 głosów przy frekwencji na poziomie 37,86 proc. Dziś dostał ich 8083 przy frekwencji 42,83 proc. To pokazuje, że raciborzanie, którzy tłumniej poszli do urn, chcieli zmiany. 9833 głosy dla D. Polowego to duża przewaga.
Przed niedzielą 4 listopada M. Lenk liczył, że wygra te wybory niewielką liczbą głosów. Jego kampania po II turze stała się bardziej agresywna. Mocniej zaatakował przeciwnika. Nie przyniosło to jednak efektu. Po Michale Ficie, Ludmile Nowackiej i Robercie Myśliwym do zagospodarowania było 8932 głosy. Lenk przeciągnął na swoją stronę niewiele ponad 3000 głosów. Więcej wyborców przekonał D. Polowy.
Wśród zwolenników M. Lenka dało się słyszeć, że powodem porażki mogła być kampania wyborcza, mało czytelna i słabo eksponująca osiągnięcia kandydata.
M. Lenk ma 60 lat. Wygrana w wyborach mogła mu zapewnić finał kariery zawodowej u progu emerytury. Na razie nie wiadomo, jakie ma dalsze plany zawodowe i czy ostatecznie obejmie mandat radnego.
Wieczór wyborczy M. Lenk i jego zwolenników odbył się w Romie przy Rynku.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany