Polityczną wojenkę między partiami zostawmy w Warszawie. Wybieram Dariusza Polowego
Drodzy, pytacie co z 2. turą wyborów w Raciborzu. Każdy ma swój rozum, każdy ma swój głos. Jeśli dla kogoś to przydatne w wyborze - ja zagłosuję na duet Dariusz Polowy - Michał Fita. Zachęcam do tego samego - pisze Michał Woś, wybrany na radnego Sejmiku Śląskiego.
Dlaczego?
Po pierwsze:
Pan Polowy przedstawił dobry program dla miasta i okazał się być najskuteczniejszy. Wygrał I turę wyborów. On gwarantuje, że przeprowadzi skutecznie zmianę w Raciborzu, bo jest zupełnie niezwiązany ze środowiskiem, przez które nasze miasto - piszę to z bólem - jest zapóźnione, młodzi wyjeżdżają, mamy fatalne powietrze itd. Od prawie 30 lat mamy problem złej jakości zarządzania miastem. Czas to zmienić.
Po drugie:
Dariusz Polowy zjednoczył 5 różnych środowisk dotychczas opozycyjnych i poprowadził ludzi do zwycięstwa. Teraz razem z Michałem Fitą i Anią Szukalską dołączyła 6 znacząca grupa.
Zauważyłem, że środowisko Mirosława Lenka próbuje mobilizować swój elektorach w oparciu o strach przed PiSem i negatywne emocje. Owszem, wśród popierających D. Polowego jest też Prawo i Sprawiedliwość, ale popatrzmy na fakty, a nie plotki:
1) PiS jest tylko jednym z 6 środowisk na zapleczu DP
2) na 12 radnych nowej koalicji tylko jedna osoba weszła z rekomendacji tej partii (p. M. Kusy), ale formalnie nie jest nawet jej członkiem (podobnie zresztą jak D. Polowy, ja, czy tym bardziej M. Fita).
3) mit Raciborza jako zagłębia Platformy upadł 21 października (ponad 40% PiS, ok. 30% PO). Zupełnie nie widać tego mitycznego strachu wyborców.
Raciborzanie mają swój rozum, chcą spokoju i współpracy, bez politycznej - warszawskiej - wojenki między partiami. Dariusz Polowy jest bezpartyjny i niezależny. Rozpolitykowaniem próbuje straszyć p. M. Lenk, czyli członek PO, a wcześniej PZPR‼️
Po trzecie:
Pana Polowego wsparł Michał Fita. Jest to gwarancja realizacji programu. Ten duet i silne środowiska za nimi widzą jak jest i chcą zmian. Koalicja Polowy-Fita jest w pełni programowa, zawiązana do wspólnej realizacji celów. Jest potrzebna, by odbudować pozycję Raciborza. Co więcej - Michał Fita nie planował być wiceprezydentem. Chciał tworzyć silną koalicję w Radzie Miasta, ale - słusznie - jego środowisko uznało, że to prawdziwa gwarancja realizacji wspólnego programu. Michała we władzach miasta chciała tez 1/4 głosujących Raciborzan. Nie mógł ich zawieść. Bardzo dobrze dla miasta.
Dodatkowo ciekawostka - p. M. Lenk uznał, że rozmowy koalicyjne, ustalenie ewentualnej wiceprezydentury jest nieetyczne. Czy, gdy 4 lata temu (pisały już o tym media), szukając większości w radzie miasta, proponował mi stanowisko wiceprzewodniczącego rady (oczywiście odmówiłem) p. M. Lenk postępował nieetycznie? Podobnie gdy proponował stanowisko Michałowi Ficie (też oczywiście odmówił) - uważał, że to postępowanie etyczne, czy nie?
Odmowa Michała jest oczywistym dowodem na to, że teraz niczym nie "handluje", tylko działa dla dobra miasta. Realizuje swój program zmiany w Raciborzu. Brawo.
Po czwarte:
Relacje z rządem i współpraca są bardzo ważne. Nikt nie mówi, że środki z rządu trafią tylko tam gdzie jest rządząca partia. Ale przy korzystaniu ze środków potrzebni są prawdziwi partnerzy, ludzie którzy skutecznie wykorzystują wszystkie możliwości. Pan Polowy już teraz pokazał, że jest skuteczny i potrafi rozmawiać o sprawach Raciborza z najważniejszymi osobami w państwie. Jak sam mówi: gdy zamkną się drzwi, wchodzi oknem. Takiego człowieka potrzebujemy w Raciborzu. Pan Lenk, mimo że jest członkiem PO, które rządziło w Polsce dwie kadencje, a w sejmiku właściwie dalej rządzi, to - bardzo nad tym ubolewam - okazał się w wielu kwestiach nieudolny. Przykład obwodnicy, drogi Racibórz-Pszczyna, dwupasmówki do A1. Lepiej zarządzane miasta już swoje odcinki budują (Rybnik), a w Raciborzu nie wiemy nawet kiedy rozpocznie się przetarg na nasz ośmiokilometrowy odcinek. Za to bezpośrednio odpowiada obecna ekipa pana Lenka.
Po piąte:
W Radzie Miasta powstała już stabilna większość koalicyjna, oparta na wspólnym programie, która chce wspierać pana Dariusza Polowego, jako prezydenta Miasta. Nie da się skutecznie rządzić, nie mając większości w Radzie. Pokazał to nawet M.Lenk w poprzedniej kadencji, wciągając cześć radnych opozycyjnych do koalicji. Zobaczyli to raciborzanie w kadencji 1998-2002 jak fatalne to były czasy dla naszego miasta, gdy prezydent nie miał właściwego poparcia w radzie.
Oczywiście nie jest tak, że do władzy w radzie dorwał się krwiożerczy lud i będzie ścinał wszystkim głowy. Są tam ludzie roztropni, popierający dobre zmiany w mieście. Tyle, że sposób rozumienia "dobrych kierunków i pomysłów" musi być spójny i w radzie i u prezydenta. Obecna, stabilna większość w radzie, popiera sposób myślenia o mieście i wspólny program duetu Polowy-Fita.
Dla mnie te argumenty są mocne, dlatego 4 listopada zagłosuję na duet Dariusz Polowy - Michał Fita
#materiał wyborczy
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.