Co piła rada zatwierdzająca budynek przy Rynku? - pyta Marek Rapnicki. - Mnie się podoba - odpowiada prezydent
- Wiem, że właściciel terenu złożył do wojewódzkiego konserwatora zabytków trzy projekty. Teraz jeden z nich stoi na Rynku i zasłania słońce blokowi nad Piotrusiem - mówił Marek Rapnicki. - Mieszkańcy powinni wiedzieć jednak dwie rzeczy - kto naprawdę przyłożył tę pieczęć do takiego budynku i dlaczego?
- Proszę pamiętać o tym, że podstawą jest plan zagospodarowania przestrzennego miasta, przyjęty przez radę miasta, który był wyłożony i do którego nie było uwag. Plan przewidywał zabudowę i teren został około 10 lat temu sprzedany - odpowiadała Joanna Muszała-Ciałowicz. - W wyniku negocjacji rady zwołanej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków z inwestorem wypracowany został taki projekt, który rada zatwierdziła a konserwator wojewódzki, opierając się na opinii rady, wydał postanowienie pozwalające na postawienie tego typu obiektu.
- Co zatem rada piła w czasie obrad i czy pani jest członkiem tej rady? - zapytał radny Rapnicki.
- W związku z tym, że nie jestem członkiem tej rady, nie wiem, co rada piła w czasie podejmowania decyzji - odpowiedziała zapytana.
W tym miejscu skończyła się cierpliwość przysłuchującemu się dyskusji prezydentowi Mirosławowi Lenkowi. - Dyskutujemy o gustach. W tej radzie są architekci, w tym zasłużeni także dla Raciborza. Nie sądzę, by w czasie pracy spożywali cokolwiek.
- To była przenośnia - wytłumaczył radny.
- Ale siedzą dziennikarze i będzie jatka! Nie jestem architektem ani historykiem, niewiele się na tym znam. Nasz rynek został spartolony po wojnie. Pierzeja zachodnia budowana nie wiadomo w jakiej formule, a czego spodziewaliśmy się w tym miejscu? Najbardziej wpisującym się w to miejsce budynkiem byłby blok! Taki jak te na rynku i w okolicach z lat 60.-70., bo tych jest tam najwięcej - mówił prezydent. - Jestem tylko zwykłym zjadaczem chleba, jeżeli chodzi o architekturę, ale jeżeli patrzę z Rynku na ten budynek jako perspektywę ulicy Odrzańskiej, to jest to najładniejszy widoczny tam budynek.
W dalszej części wypowiedzi prezydent stwierdził, że im więcej negatywnych opinii o nowej zabudowie rynku się wykreuje, tym gorzej dla samego miasta. Czemu ma służyć ciągłe narzekanie, skoro inwestor kupił teren i wybudował tam coś w najbardziej możliwych zaostrzonych warunkach, zgonie z prawem? Nawet jeżeli komuś dotychczas podobał się nowy budynek, teraz będzie poważnie się zastanawiał, skoro wszyscy na to narzekają. Im więcej będziemy to ciągnąć, tym gorzej.
Dyskusje dwukrotnie przerywał przewodniczący komisji, Paweł Rycka. W rezultacie okazało się, że radnym szczególnie zależy nie tyle na urodzie nowego budynku a na fakcie, że skutecznie zasłania on słońce mieszkańcom bloku przy Odrzańskiej. Rynek, owszem, był przed zniszczeniem zabudowany z każdej strony, jednak nie istniały bloki, które dziś stoją przy Odrzańskiej. Przykładem równie niespecjalnie przemyślanej zabudowy stała się ulica Mickiewicza, gdzie powstały budynki w żaden sposób nienawiązujące do dawnej zabudowy Raciborza.
Th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany