Jarmark św. Marcelego już za tydzień
W następny weekend na placu Długosza stanie 50 drewnianych domków. W nich to raciborzanie, rybniczanie, górale oraz goście z zagranicy będą prezentować swoje rękodzieła oraz serwować regionalne kulinaria. Wszystko to odbędzie się na jarmarku św. Marcelego. DLA DZIECI DARMOWE KARUZELE.
Niepowtarzalna biżuteria, koniakowskie koronki, bibeloty czy pięknie zdobione wazony, książki o Raciborzu w promocyjnych cenach, to tylko niewielka część rzeczy, które będzie można dostać na Jarmarku św. Marcelego. Dwudniowy raj dla poszukiwaczy niepowtarzalnych drobiazgów odbędzie się w następny weekend (5.06- 6.06) na placu Długosza. Do naszego miasta zjadą nie tylko handlujący z sąsiedniego Rybnika czy Koniakowa, ale także Czech, Węgier a nawet Kaliningradu. – Z Rosji będziemy gościć dwie osoby. Wystawią swoje lokalne rękodzieła. Będą to różnego rodzaju dodatki do domu, bibeloty oraz szereg innych ozdób – mówi Ludmiła Nowacka, wiceprezydent.
Obok ozdób, na drewnianych straganach serwować będą specjały regionalnej kuchni. – Będą swojskie wypieki. Czesi zapowiedzieli degustację swoich potraw. Oprócz tego będzie tradycyjna kiełbaska z grilla. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie – zapewnia wiceprezydent Nowacka.
Podczas, gdy dorośli będą przemierzać stragany z rozmaitościami, na dużym placu zabaw dzieci mogą bawić się dowoli. – Wszystkie karuzele, dmuchane zjeżdżalnie oraz inne miejsca zabawowe będą darmowe – zaznacza Nowacka. Jarmarkowi towarzyszyć będzie bogaty program artystyczny. Na scenie zaprezentują się dzieci, młodzież oraz dorośli z czeskiego Krawarza i Opawy. Będzie węgierski „Bajkowy Teatrzyk Kukiełkowy” oraz grupa „Słonecznik”. Nie zabraknie również raciborskiego zespołu „Strzecha”. – Najwięcej atrakcji chcieliśmy przygotować dla najmłodszych. Głównie Węgrzy zadbają o rozrywkę dla nich – zapowiada Ludmiła Nowacka.
Czego zabraknie na jarmarku św. Marcelego? – Nie będzie stoisk ze starociami. Chcieliśmy stworzyć taki targ staroci jak w Bytomiu. Niestety, zgłosiło się zbyt mało chętnych – stwierdza wiceprezydent. – Ale myślę, że to kwestia czasu zanim ludzie przekonają się, że warto coś takiego organizować – dodaje.
Jarmark św. Marcelego to wspólny projekt promujący Racibórz i Rybnik. Powstał z dotacji unijnej.
(k)
Komentarze (0)
Komentarze zostały zablokowane.