Akcja w Roszkowie. Osobówka wjechała do wyrobiska
Aktualizacja. Policjanci i strażacy działają na terenie roszkowskiej żwirowni. Do jednego z wyrobiska wjechało auto osobowe.
Jak informuje nas rzecznik raciborskiej policji, funkcjonariuszom krzyżanowickiego Komisariatu udało się wyciągnąć z pojazdu 33-letniego mężczyznę. Przewieziono go do szpitala. Straż pożarna sprowadza z Bytomia grupę płetwonurków. Ci mają sprawdzić wnętrze pojazdu m. renault, a potem pomóc w jego wydobyciu na brzeg. Akwen w tym miejscu ma nawet 6 metrów głębokości.
11 lipca tego roku na żwirowniach w Roszkowie doszło do tragedii. 33-letni mężczyzna i 34-letnia kobieta, spędzali noc nad akwenem. Najprawdopodobniej spożywali alkohol. Tuż przed godziną 4.00, kiedy spali, ich samochód renault thalia zaczął się staczać do zbiornika. Kiedy woda wdarła się do pojazdu, 33-latek przebudził się, otworzył drzwi i wydostał się na zewnątrz. Niestety, pojazd szybko nabrał wody i znalazł się na dnie, razem z 34-letnią kobietą. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratownicze - strażaków zawodowych z Raciborza z łodzią, dwa miejscowe OSP oraz grupę płetwonurków z Bytomia, która wydostała kobietę na brzeg. Niestety, mimo podjętej reanimacji, nie udało się jej uratować. Tuż po godz. 6.20 strażacy - z głębokości około 5 metrów - wyciągnęli z wody renault.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany