Najpierw szpital, potem zamek
O plany wobec zamku zapytał na wczorajszej sesji Rady Powiatu radny Dawid Wacławczyk.
Przypomnijmy, z końcem tamtego roku powstała koncepcja połączenia potencjału powiatowego zamku oraz miejskiego Muzeum. Władze miasta sygnalizowały gotowość przejęcia pod muzealne skrzydła dawnej siedziby Piastów i zagospodarowanie powierzchni wystawowych, m.in. poprzez przeniesienie tu wystawy egipskiej. Miał powstać spójny produkt turystyczny miasta, adresowany do turysty weekendowego. Po stronie powiatu odpowiednią koncepcję przygotował na zlecenie Grzegorz Wawoczny, po stronie miasta Dawid Wacławczyk.
Wiosną planowano przystąpić do uzgadniania szczegółów, ale na przeszkodzie stanęła epidemia koronawirusa. Przez kilka miesięcy sparaliżowała wiele samorządowych działań. Wczoraj na sesji starosta uznał pomysł za świetny, ale obecnie władze powiatu chcą się skoncentrować na powrocie szpitala do normalności. Potem przyjdzie czas na "podchodzenie do zamku". Jak dodał celem jest zbilansowanie zamku, a w grę wchodzi więcej koncepcji, m.in. partnerstwo publiczno-prywatne skierowane na komercyjne zagospodarowanie słodowni. - Zależy nam na uatrakcyjnieniu zamku - dodał starosta, wskazując, że krokiem w tym celu jest przebicie ze słodowni do browaru.
Powiat utrzymuje zamek, działającą tam agencję i punkt IT kosztem ponad miliona złotych rocznie. Ostatnie lata to spadek odwiedzających, podobnie jak w Muzeum, które z kolei ma na swoim garnuszku miasto. Zamek nie posiada w swych zasobach zabytków ruchomych, Muzeum ma ich pełne magazyny. Spadki odwiedzających w tym roku są spowodowane epidemią koronawirusa. Przychody z biletów w minimalnym stopniu pokrywają koszty działania zamku i muzeum. Większość wydatków finansowana jest z budżetu miasta i powiatu.
Na zdjęciu radni powiatowej komisji budżetu i finansów podczas wtorkowej wizyty na zamku.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz