Ruszyła walka o lipy przy Lwowskiej. Członkowie komisji Rady Miasta na wizji lokalnej [FOTO i WIDEO]
Radni będący członkami Komisji Gospodarki Miejskiej, Ochrony Środowiska i Bezpieczeństwa Publicznego Rady Miasta Racibórz odbyli dziś wizję lokalną pod dawnym "Słoneczkiem" na Lwowskiej. Spotkanie dotyczyło planowanej wycinki czterech lip znajdujących się w sąsiedztwie mającego tu powstać przedszkola dla dzieci niepełnosprawnych.
Inicjatorem walki o zaniechanie wycinki drzew jest raciborski ekolog Bogusław Siwak. W czasie spotkania, na którym prócz radnych pojawiła się czwórka mieszkańców, którym na sercu leży los drzew, B. Siwak stwierdził, że czym prędzej Urząd Miasta, który wnioskował do Powiatu o zgodę na wycinkę, powinien się z niej wycofać.
- Nie jest prawdą, że wycięcie drzew jest jedynym rozwiązaniem. Możliwe jest także inne podejście do sprawy. Mianowicie mowa o tzw. rozwiązaniu zastępczym, które polega na doposażeniu obiektu w hydranty i gaśnice. Wtedy ewentualną akcja straży pożarnej będzie nieco łatwiejsza - stwierdził. Dodał także, że ma zapewnienie od zastępcy komendanta PSP w Raciborzu, że powyższe rozwiązanie jest stosowane właśnie w takich spornych sprawach i jest ono jak najbardziej legalne.
Wśród radnych przybyłych na spotkanie obecny był także Michał Szukalski, na co dzień strażak w komendzie przy Reymonta. - Dotąd budynek ten miał klasyfikację pożarową ZL3. Teraz, gdy ma tutaj powstać przedszkole dla dzieci z niepełnosprawnościami, inwestor wystąpił do straży o nową ekspertyzę. Wynika z niej, że budynek ten ma obecnie klasyfikacje ZL2, co oznacza, że obok niego nie powinny znajdować się obiekty wyższe jak trzy metry. Można, jak wielu z państwa pewnie zauważyło ściąć te drzewa do przepisowej wysokości, ale wtedy będzie to brzydko wyglądało - powiedział radny strażak.
Bogusław Siwak nie dawał jednak za wygraną, przedstawiając inną możliwość dojazdu do ewentualnego miejsca akcji. Mowa o dojeździe od zaplecza ulicy Lwowskiej. - Trzeba by tylko zrobić jakąś bramę, która otwierana byłaby w czasie akcji, oraz zniwelować uskok w terenie. Wtedy autodrabina wjedzie bez problemu - postulował ekolog. Nie zgodzili się z nim radni Szukalski i Fica, którzy stwierdzili, że i tak konieczna byłaby wycinka drzew, tylko że z innej strony budynku.
W międzyczasie radna Anna Szukalska przekazała dobrą dla B. Siwaka i mieszkańców Lwowskiej informację. Wniosek na wycięcie jednego z drzew został wycofany przez stosowny wydział urzędu miasta. W trakcie oględzin stwierdzono, że jest na nim gniazdo ptaków. Piotr Klima zażartował nawet, żeby podzielić owo gniazdo na pozostałe drzewa. - Wtedy będzie po sprawie - stwierdził z uśmiechem.
Ostatecznie po dość długiej i momentami naprawdę ostrej wymianie zdań, szczególnie pomiędzy Bogusławem Siwakiem a radnymi Szukalskim i Ficą, głos zabrał przewodniczący komisji, Piotr Klima. - Rozwiązaniem będzie złożenie stosownej interpelacji do prezydenta, co uczynimy na najbliższej sesji - stwierdził.
Więcej w poniższym wideo.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz