Fake newsy, nagłówki i wielkie obrazki
- Każdy rozsądny dziennikarz wie, że większość ludzi czyta tylko nagłówki - przeczytaliśmy w jednym z komentarzy na naszym profilu FB w poście dotyczącym akcji #FakeNews! To dlatego właśnie w mediach społecznościowych i komunikatorach fake newsy rozchodzą się jak ciepłe bułeczki!
- W związku z nieuzasadnioną paniką wywołaną w trakcie pandemii koronawirusa, apelujemy o rozsądek, odpowiedzialność i nie powielanie kłamstw - #FakeNews! - apeluje policja, pokazując na swojej stronie [UWAGA NA #FAKENEWS!] przykłady, które opublikowaliśmy również na naszym portalu. - Szanowna Redakcjo, macie świadomość, że spora część czytelników przeczyta TYLKO te wielkie "obrazki" i w nie uwierzy? - poucza nas w komentarzu jeden z Czytelników.
Pierwotny tytuł "Od poniedziałku stan wyjątkowy! NBP przejmuje prywatne depozyty!" sprawił, że przedruk ostrzeżenia ze strony www.slaska.policja.gov.pl zaczęto czytać. Być może wielu było zawiedzionych treścią, ale ważne, że dotarła, bo problem jest poważny, na co zwraca uwagę nie tylko policja, ale i rząd [„Odpowiedzialność, prewencja i walka z fake newsami to trzy kluczowe terminy na dziś”].
Zmieniony niedługo potem tytuł "Od poniedziałku stan wyjątkowy! NBP przejmuje prywatne depozyty! STOP #fake news!" nie ściąga już, niestety, takiej uwagi. Tekst przestał się czytać! A szkoda. Furorę na WhatsApp robi za to "Achim z Hanoweru" radzący "jak mos co sprzedać, to sprzedej, bo może być tak, że jutro nie będziesz mioł komu". Bacząc na obawy Czytelnika wskazującego, że "spora część" uwierzy w obrazki publikowane przes śląską policję, uprzedzamy, by podchodzić do zaleceń Achima ostrożnie.
Za pierwszy tytuł nam się dostało (choć zajawka tuż pod nim nie pozostawiała wątpliwości czego dotyczy tekst), bo powinniśmy wiedzieć, że "większość ludzi czyta tylko nagłówki". Z percepcją współczesnego odbiorcy to prawda. Dlatego właśnie ludzie tak łatwo dają sobą manipulować.
- Poziom intelektualny tej redakcji to dziura w Rowie Mariańskim - napisał pod postem jeden z komentatorów na FB. Na swoim profilu zwierzył się niedługo potem: - Męczy mnie już czytanie o pandemiach i wirusach. Ujmę to tak: ludzie zacznijcie używać mózgów. Nagle zaczęliście się podcierać i myć ręce bo pojawiła się nowa choroba. Pomijam szansę zachorowania oraz udział procentowy w społeczeństwie...
Siła plotki jest duża. Doświadczyła tego firma Eko-Okna, dwukrotnie wysyłająca komunikaty do mediów w sprawie rzekomego zachorowania na COViD-19 przez jednego z pracowników.
Premier podkreśla, że Polacy podeszli do walki z koronawirusem odpowiedzialnie. Ograniczają kontakty. Stosują się do zaleceń. 99 proc. osób poddanych kwarantannie nie narusza jej zasad. Redakcja od początku przekazuje wszystkie informacje pochodzące od organów administracji publicznej, zwiększając tym samym ich zasięg. Mały eksperyment z zasięgiem kierowanych przez policję ostrzeżeń dotyczących fake newsów przeprowadziliśmy celowo w sobotę późnym wieczorem, a nie w godzinach największej oglądalności.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz